W maju spowodował wypadek na ul. Bałtyckiej. Rannych zostało 14 osób
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski poinformował, że akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Olsztynie. Oskarżony Serhij M. do 23 listopada jest tymczasowo aresztowany. O ewentualnym dalszym stosowaniu wobec niego aresztu zadecyduje sąd.
Serhij M. 27 maja kierował ciężarówką-wywrotką. Gdy z dużą prędkością jechał po ul. Bałtyckiej, na zakręcie stracił panowanie nad autem i najpierw uderzył w bariery rozdzielające jezdnię, zjechał na prawe pobocze i uderzył w znak drogowy. Potem znowu przejechał przez pas dzielący jezdnię i wjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie najechał na sygnalizator. Po zderzeniu z sygnalizatorem ciężarówka prowadzona przez Serhija M. uderzyła w samochód volvo tak mocno, że to auto przewróciło się, uderzając w citroena i skodę.
- Po tym zderzeniu oskarżony kierując pojazdem marki MAN ponownie przejechał przez pas dzielący jezdnię uszkadzając bariery ochronne, a następnie uderzył w tył znajdującego się w zatoce samochodowej autobusu solaris. W autobusie poza kierowcą znajdowało się 11 pasażerów. Autobus, w wyniku zderzenia, został zepchnięty na jadący prawym pasem ruchu pojazd nissan. Po zderzeniu w autobus, oskarżony samochodem MAN uderzył w przystanek autobusowy znajdujący się przy ul. Bałtyckiej, a następnie wjechał do rowu tuż za przystankiem – tak opisano to zdarzenie w zarzutach.
Jak ustalono w śledztwie, w wyniku rajdu ciężarówki, cztery osoby doznały obrażeń ciała trwających dłużej niż 7 dni, a kolejne 10 osób odniosło lżejsze obrażenia.
Tłumaczył, że zawiodły hamulce. Grozi mu 10 lat więzienia
Tuż po wypadku Serhij M. tłumaczył, że w ciężarówce, którą prowadził zawiodły hamulce. Badania biegłych wykazały, że układ hamulcowy samochodu przed wypadkiem był sprawny technicznie i nie powinien mieć wpływu na przebieg i zaistnienie zdarzenia. Podkreślono, że w czasie zdarzenia warunki atmosferyczne były dobre, widoczność była dobra, a asfalt suchy.
- Obszar, w obrębie którego doszło do zdarzenia, znajdował się w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, o dużym natężeniu ruchu, drogą dwujezdniową dwukierunkową – podkreślono w akcie oskarżenia.
Prokurator Brodowski poinformował, że przesłuchany w charakterze podejrzanego Serhij M. przyznał się w całości do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Wyraził żal i skruchę. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Koszmarny wypadek w Olsztynie. Wiele osób rannych [ZDJĘCIA]