Miasto na Warmii chce przejąć atrakcyjne tereny sąsiedniej gminy. Mieszkańcy protestują

• Olsztyn dąży do powiększenia swoich granic kosztem sąsiedniej gminy Purda, co wywołało protesty mieszkańców. Ostatecznie MSWiA pozytywnie zaopiniowało wniosek.
• Prezydent Olsztyna rezygnuje z przyłączenia Starego Olsztyna, ale nadal walczy o 216 hektarów pod "Miasteczko Prawne".
• Mieszkańcy Purdy zapowiadają protest w Warszawie, by sprzeciwić się utracie terenów kluczowych dla ich gminy.
• Co dokładnie Olsztyn planuje na spornych gruntach i jakie korzyści obiecuje? Dowiedz się, czy protesty powstrzymają rozszerzenie granic.

Olsztyn chce poszerzyć granice. MSWiA i Związek Miast Polskich "za"

Temat ten elektryzuje mieszkańców Olsztyna oraz gminy Purda od początku tego roku. W styczniu prezydent miasta Robert Szewczyk zapowiedział, że będzie dążyć do poszerzenia granic stolicy Warmii i Mazur o około 235 hektarów leżących na terenie sąsiedniej gminy. Pomysł ten nie spodobał się większości mieszkańców gminy, zwłaszcza wsi Stary Olsztyn, którzy protestowali w tej sprawie pod olsztyńskim ratuszem. Sprzeciw argumentowali m.in. tym, że nie chcą płacić wyższych podatków i chcą zachować spokojny charakter gminy. Negatywną opinię na ten temat wyraził starosta olsztyński Andrzej Abako, a w czerwcu wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król. Wojewoda przyznał, że wpływ na jego opinię miały m.in. aspekty społeczne, bo jak wyjaśnił, rozumie, że duże aglomeracje muszą się rozwijać. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji na podjęcie decyzji w tej sprawie miało czas do końca lipca tego roku. Jednak projekt rozporządzenia pojawił się wcześniej, a resort rekomendował negatywne rozpatrzenie wniosku Olsztyna o pierwsze od 1988 roku rozszerzenie granic, później zmienił zdanie. Dokumentem zajął się też Zespół do Spraw Ustroju Samorządu, Obszarów Miejskich i Metropolitalnych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Podczas dwóch posiedzeń zespołu, które odbyły się 15 i 22 lipca, nie podjęto wiążących decyzji. Unia Miasteczek Polskich oraz Związek Powiatów Polskich były przeciwko zmianie granic administracyjnych, natomiast Związek Miast Polskich poparł wniosek.

Prezydent Olsztyna zmienił zdanie. Nie chce już Starego Olsztyna

Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk poinformował, że gmina Olsztyn zmienia swoją decyzję w sprawie Starego Olsztyna. Samorząd odstąpił od przyłączenia wsi do stolicy Warmii i Mazur, ale wciąż stara się o 216 hektarów należących do sąsiedniej gminy. Po negatywnej rekomendacji MSWiA, włodarz miasta zapowiedział, że to nie koniec starań o poszerzenie granic.

- Bo granice Olsztyna to nie linie na mapie. To realne konsekwencje dla mieszkańców. Dziś z naszej infrastruktury, szkół, dróg, kultury, komunikacji codziennie korzystają dziesiątki tysięcy osób z sąsiednich gmin. Tu pracują, tu uczą swoje dzieci, tu leczą się i robią zakupy, ale podatki zostają gdzie indziej. Jako miasto wojewódzkie, które dźwiga odpowiedzialność za cały region nie możemy się na to godzić. Mamy prawo do decyzji, narzędzi i przestrzeni, które są adekwatne do roli, jaką pełnimy. I tego właśnie się domagamy. Racjonalności – wyjaśnił wtedy Robert Szewczyk.

Mieszkańcy gminy Purda zapowiadają protest w Warszawie

MSWiA podało, że pozytywną rekomendację - po wcześniejszych negatywnych ustaleniach - mają inne wnioski dotyczące m.in. Słupska, Radomia czy Chełma. W tej grupie z prośbą o uwzględnienie przez rząd znalazły się propozycje zmian granic: gminy Chełm i miasta Chełm (woj. lubelskie), miasta Radom oraz gmin: Jedlnia-Letnisko, Kowala, Jastrzębia (woj. mazowieckie) oraz miasta Olsztyn i gminy Purda (woj. warmińsko-mazurskie).

- W przypadku wniosku Rady Miasta Olsztyna uwzględniono kompromisową propozycję miasta, które wzięło pod uwagę integralność społeczną mieszkańców gminy Purda wyrażoną w konsultacjach/referendum i zaproponowało zmniejszenie przejmowanego obszaru do terenów niezamieszkałych - wynika ze stanowiska MSWiA.

Pozytywna decyzja Związku Miast Polskich i zmiana stanowiska MSWiA w sprawie rozszerzenia granic miasta spotkała się z kolejnymi protestami mieszkańców gminy Purda. Władze samorządu zapowiadają protest w Warszawie, który zaplanowano na środę, 30 lipca, na godz. 12:00 pod kancelarią prezesa Rady Ministrów. To tam samorządowcy z całej Polski będą pikietować przeciw zabrania części swoich terytoriów przez ich sąsiadów.

- Nie godzimy się na oddanie ważnych dla przyszłości naszej gminy terenów – stwierdziła wójt Purdy, Teresa Chrostowska. - Po raz kolejny będziemy protestować w Warszawie. Apeluję do naszych mieszkańców oraz przyjaciół gminy Purda o obecność przed kancelarią premiera.

"Miasteczko Prawne" i nowe osiedla. Takie plany mają władze Olsztyna

Grunty, które początkowo chciał przejąć Olsztyn to tereny leżące pomiędzy obecną południową granicą Olsztyna a obwodnicą, będące obecnie w administracji gminy Purda. To około 235 ha, których właścicielem jest w większości Skarb Państwa (175,59 ha, co daje 74,59 proc.) oraz ROD „Krokus” (37,1 ha). Gmina Purda jest właścicielem 1,59 proc. tego terenu, czyli 3,73 ha, na które w dużej mierze składają się drogi gminne.

W tamtym miejscu miałoby powstać „Miasteczko Prawne”, mieszkania społeczne oraz infrastruktura, w tym przedłużenie ul. Kubusia Puchatka, a także doprowadzenie do Starego Olsztyna ul. Szymborskiej. Dodatkowo możliwe byłoby przeniesienie aresztu z centrum miasta na wspomniane sporne tereny. Miasto zapowiedziało, że do Olsztyna mógłby powrócić sąd apelacyjny. Jako przykład podają Rzeszów, który powiększył się dwukrotnie. Korzyści miałyby dotyczyć także bezpłatnych przejazdów uczniów podolsztyńskiej gminy komunikacją miejską, bezpłatnych zajęć kulturalnych albo lekcji pływania.

Postępują prace na olsztyńskim Tracku. Powstaje m.in. nowoczesny wiadukt