Wiadomości

W jakim stanie jest ryś odłowiony w lesie pod Wielbarkiem? Zwierzę mogło ulec zatruciu

2023-10-02 10:04

Ryś leczony od blisko dwóch tygodni w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku w Nadleśnictwie Olsztynek dochodzi do siebie. Jeśli w pełni wyzdrowieje zostanie wypuszczony do lasu. Lekarze weterynarii podejrzewają, że zwierzę mogło zostać otrute. Ma prawdopodobnie 6-7 lat.

Ryś dochodzi do siebie. Mógł ulec zatruciu

"Ryś powoli dochodzi do zdrowia. Je, nabiera masy, widać, że staje się coraz silniejszy" - powiedział PAP rzecznik olsztyńskiej Dyrekcji Lasów Państwowych Adam Pietrzak. Dodał, że ryś musi jeszcze być leczony, ale specjaliści z ośrodka, do którego trafił robią wszystko, by zwierzę w pełni wyzdrowiało i wróciło do natury.

W połowie września w lesie pod Wielbarkiem pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego odłowili rysia po sygnale od mieszkańców okolic Wielbarka. Ludzie zauważyli, że skryty i nieufny ryś trzyma się blisko zabudowań, pozwala w miarę blisko do siebie podejść i nie ma siły uciekać. Zaniepokojeni mieszkańcy zaalarmowali pracowników Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Ci odłowili rysia i odwieźli do Napromka w Nadleśnictwie Olsztynek, gdzie znajduje się Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.

Specjaliści stwierdzili, że ryś jest mocno osłabiony i wychudzony. Podejrzewali, że uległ zatruciu.

Ryś był regularnie karmiony co 3 godziny małymi porcjami zmielonego mięsa, przez kilka dni było widać, że czuje się źle. Weterynarze wykluczyli m.in., by ryś cierpiał z powodu chorób odkleszczowych.

Chory ryś to samiec około 6-7 letni.

Populacja rysi na Mazurach rośnie z każdym rokiem

Rysie na Mazurach od kilku lat są przywracane naturze. Udało się je ocalić od wyginięcia dzięki metodzie "born to be free", opracowanej przez dr Andrzeja Krzywińskiego z Kadzidłowa. Polega ona na tym, że ciężarna samica rodzi młode w leśnej wolierze, w której z czasem robi się małe otwory. Przez te otwory może wyjść maluch, ale nie jego mama. W ten sposób zwierzę uczy się natury i jest pod opieką matki tyle, ile potrzebuje. Zwierzę nie ma kontaktu z człowiekiem.

Leśnicy i przyrodnicy szacują, że populacja rysi w lasach na Warmii i Mazurach rośnie z każdym rokiem. Zwierzęta te - samotniki, stroniące od ludzi, płochliwe i bardzo czujne - obserwowane są głównie wczesną wiosną, gdy w sezonie godowym przemierzają spore odcinki w poszukiwaniu partnerki.

Przypadek odłowienia osłabionego rysia spod Wielbarka jest pierwszym tego typu na Mazurach.

Daniel albinos w lasach Warmii i Mazur.

Wysyp grzybów pod Olsztynem. Grzybiarze ruszyli do lasów [ZDJĘCIA]