Tragiczny wypadek w Ostródzie
Do tragicznego wypadku doszło w środę (20 listopada) w nocy około godziny 1.30. Policjanci, przejeżdżając ulicą Pionierską w Ostródzie, zauważyli na jej poboczu uszkodzony pojazd marki Chrysler Voyager.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący na prostym odcinku drogi z nieznanych na ten moment przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Wewnątrz pojazdu na przednich fotelach policjanci zauważyli dwie osoby. Niestety, 25-letni kierujący poniósł śmierć na miejscu. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami – poinformowała w oficjalnym komunikacie ostródzka policja.
Przekazała też, że razem z nim podróżował jego 19-letni brat, którego wydostali strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora czynności wykonywała grupa dochodzeniowo-śledcza. Teraz okoliczności zdarzenia będą ustalane w toku prowadzonego śledztwa.
W wypadku zginął młody piłkarz
25-letni mężczyzna był bramkarzem w klubie Mewa Smykowo.
Z ogromnym smutkiem informujemy, że nasz bramkarz zginął tragicznie w wypadku samochodowym, który miał miejsce dzisiaj w nocy. Jego śmierć to nie tylko ogromna strata dla naszej drużyny, ale także dla wszystkich, którzy mieli zaszczyt go poznać. Patryk był nie tylko wspaniałym sportowcem, ale także wyjątkowym człowiekiem, pełnym pasji i oddania. W tych trudnych chwilach składamy wyrazy współczucia jego rodzinie, przyjaciołom oraz wszystkim, którzy go kochali i szanowali. Będzie nam go brakować, ale jego pamięć na zawsze pozostanie w naszych sercach. A jego brat Mateusz, który również reprezentował barwy naszej drużyny przebywa w szpitalu – czytamy we wpisie opublikowanym na profilu klubu.

Tragiczny wypadek w Karwicy Mazurskiej. Zginęło 5 osób