Mieszkaniec Sztynortu na Mazurach powiedział policjantom, że skusiło go uchylone okno w domu sąsiadów. Mężczyzna tłumaczył, że chciał sprawdzić "jak mocno okno się trzyma", dlatego otworzył je i pod nieobecność sąsiadów wszedł do ich domu.
Również z ciekawości mężczyzna miał zajrzeć do lodówki, gdzie znalazł różne rodzaje alkoholi, którymi tak bardzo się uraczył, że zasnął na kanapie. Obudził do patrol policji wezwany przez właścicieli.
"Po wytrzeźwieniu 55-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, do którego się przyznał. Grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności" - poinformowała policja.