Rozogi. Okradł kolegę, gdy ten spał. "Zauważyłem, że z kieszeni wystaje smartfon, więc go sobie wziąłem"

Do zdarzenia doszło w nocy z 22/23 września br. 42-letni mieszkaniec Rozóg odwiedził swojego 34-letniego znajomego. Mężczyźni wspólnie spożywali alkohol, po czym 42-latek zasnął w mieszkaniu gospodarza. W pewnym momencie 34-latek zauważył, że z kieszeni spodni jego „kumpla” wystaje smartfon, więc postanowił, że go sobie weźmie.

- Następnego dnia, po przebudzeniu 42-latek wyszedł z mieszkania kolegi i poszedł do sklepu. W trakcie robienia zakupów zorientował się, że nie ma przy sobie telefonu. Wrócił, więc do domu 34-latka, lecz ten nie otworzył mu już drzwi. Pokrzywdzony próbował kilkukrotnie na własną rękę skontaktować się ze sprawcą kradzieży, jednak okazało się to bezskuteczne - informuje st. sierż. Izabela Cyganiuk, oficer prasowa szczycieńskiej policji.

W miniony wtorek (12 października) 42-letni mieszkaniec Rozóg skontaktował się z oficerem dyżurnym szczycieńskiej komendy informując, że znany mu osobiście mężczyzna przywłaszczył jego telefon i nie chce mu go oddać. 42-latek wycenił wartość smartfona na kwotę 600 złotych. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała 34-latka. Mężczyzna w trakcie przesłuchania przyznał się do postawionych mu zarzutów. - Zauważyłem, że z kieszeni jego spodni wystaje, smartfon więc postanowiłem, że go sobie wezmę - oświadczył funkcjonariuszom. Za przestępstwo kradzieży mężczyźnie grozi teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.