Tak wygląda stolik w restauracji po wizycie rodziny z dziećmi
Do osobliwej sytuacji doszło w restauracji Przystanek Zatoka w miejscowości Siła (gmina Gietrzwałd). Przedstawiciele lokalu opublikowali zdjęcie stolika po wizycie pewnej rodziny z dziećmi. Na fotografiach widać stolik dla dzieci, który jest cały ubrudzony. Na blacie porozrzucane są frytki i inne reszki jedzenia, a pasy są całe w plamach. We wpisie zaznaczono, że pracownicy lokalu zdają sobie sprawę, że „wsadzają kij w mrowisko”, bo temat jest kontrowersyjny.
- W zasadzie takie zdjęcia możemy robić codziennie. Dzieci, jak to dzieci. Psocą, brudzą - jednym słowem - poznają świat. Ale nie o dzieci tu chodzi, ale o ich rodziców. Co z tym robią po zakończeniu posiłku. Dziś po raz kolejny - NIC. Wstają i wychodzą – napisano.
Co zrobić w takiej sytuacji?
Na koniec przedstawiciele restauracji zadali internautom pytanie, co powinni w takiej sytuacji zrobić.
- Nic? Edukować rodziców? Zwrócić rodziców i doliczyć dodatkową opłatę? Czy tylko dla nas nie jest to normalne? - zastanawiali się pracownicy lokalu.
Wpis wywołał burzę w internecie
Wpis w mediach społecznościowych wywołał burzę w sieci. Internauci byli oburzeni zachowaniem rodziny, „oberwało się” głównie rodzicom za to, że pozostawili po sobie taki nieporządek. Pojawiły się też głosy broniące gości restauracji, choć te były w zdecydowanej mniejszości.
- Obrzydlistwo, odechciewa się nawet siedzieć koło takiego stolika, dlatego najlepiej jest robić restauracje bez waflokruchów i problem sam jest rozwiązany, a wszyscy mogą się cieszyć miłą i czystą atmosferą w restauracji.
- To zależy od kultury osobistej danego rodzica. Ja osobiście bym zebrała resztki na talerz i przetarła serwetką.
- A ja się zastanawiałam, dlaczego coraz więcej restauracji rezygnuje z kącików dziecięcych i dziecięcego menu. Co trzeba mieć w głowie żeby takie coś zostawić.
- Ogólnie zastępuje to dziecku stół. Czy każdy gość restauracji zmywa po sobie stół przed wyjściem? Odnosi talerze po sobie. Ok talerze może w bistro.
- No z pewnością jest to bardzo zabrudzony fotelik i nie chciałabym, żeby moje dziecko przy takim siadło, więc zwyczajnie wielki syf jak ten, sprzątam po swoim dziecku, jeśli miejsce, w którym jem - daje mi taką możliwość, że mam czym to sprzątnąć i gdzie wyrzucić.
- Edukować czyli zwrócić uwagę i to głośno żeby inni słyszeli, jak by byli kulturalni to by po dziecku posprzątali, tu ewidentne widać braki w tej dziedzinie.
- Oczywiście że doliczyć dodatkowa opłatę albo nie przyjmować dzieci.
Gdzie są najlepsze lody w Olsztynie? Tu koniecznie musisz zajrzeć