Według policji zapalił się silnik w autokarze, którym z Iławy do Olsztyna podróżowało 32 przedszkolaków, czworo opiekunów i kierowca. – Dzieci bezpiecznie ewakuowano, nic się nikomu nie stało – przekazał podkom. Michał Przybyłek z ostródzkiej policji.
Początkowo policja podawała, że pożar objął jedynie komorę silnika. Pasażerowie i kierowca zdążyli opuścić pojazd, zanim pożar się rozwinął. – Po przyjeździe strażaków pożar objął też część pasażerską. Panowało silne zadymienie, więc ruch na drodze S5 był wstrzymany w obu kierunkach. Strażacy prowadzili działania gaśnicze również wewnątrz autokaru, w aparatach ochraniających układ oddechowy – powiedział st. kpt. Łukasz Zaniewski z ostródzkiej straży pożarnej.
Pożar zniszczył tylną część autokaru. W akcji gaśniczej brały udział trzy zastępy z PSP z Ostródy i z OSP w Samborowie i Turznicy. Olsztyńska GDDKiA poinformowała w komunikacie, że utrudnienia na S5 zakończyły się po ponad czterech godzinach. Jeden pas ruchu był zablokowany dłużej niż początkowo zakładano, bo w asfalt wtopiły się metalowe i plastikowe elementy, które trzeba było usunąć.