Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do sądu liczący ponad tysiąc stron akt oskarżenia przeciwko 52 osobom biorącym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, z których 40 przyznało się do winy. W rozbiciu grupy wzięli udział funkcjonariusze olsztyńskiej KAS. W tej sprawie ogromne wrażenie robi liczba oskarżonych, skala wyłudzonych podatków, zarzut tzw. zbrodni fakturowej oraz zastosowanie konfiskaty rozszerzonej.
Grupa działała na terenie województwa mazowieckiego, ale również na terenie Niemiec, Litwy, Łotwy, Czech i Rumunii. Celem działania przestępców były oszustwa podatkowe w zakresie VAT i akcyzy. Obracali oni olejem smarowym, zwolnionym z tych podatków i sprzedawali go jako olej napędowy. Wyprodukowany w Polsce olej smarowy wywożony był poza granice Polski, głównie do Niemiec. Tam przelewany był do cystern i miał trafić do odbiorców z Litwy, Łotwy oraz Rumunii. W rezultacie towar trafiał do Polski i sprzedawany był bez opłacania VAT-u i akcyzy stacjom paliw, firmom transportowym czy gospodarstwom rolnym. Takie transporty wyłapali funkcjonariusze celno-skarbowi, którzy ujawnili na gorącym uczynku przelewanie oleju smarowego do cystern z oznaczeniami wskazującymi, że będzie to olej napędowy. Skarb Państwa stracił na tym procederze blisko 103 mln złotych. - mówi oficer prasowy Marta Rosiak z Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.
W tej sprawie w listopadzie 2017 r. funkcjonariusze KAS z Olsztyna razem z policjantami z KPP w Wołominie i CBŚP, w ramach pracy operacyjnej oraz śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie przeprowadzili działania zatrzymując 11 osób. Podczas prowadzonych czynności u zatrzymanych ustalono mienie o wartości 4,5 mln złotych do tzw. konfiskaty rozszerzonej, które będzie podlegać zajęciu. Podczas przeszukań funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli domowej roboty kuszę, której siła rażenia mogłaby zabić człowieka. Ustalono, że grupa mogła „wyprać” ponad 100 milionów złotych.
W trakcie prowadzonych czynności zabezpieczono m.in. zestawy samochodów ciężarowych z cysternami, 10 luksusowych samochodów, 95 tys. euro, około 520 tys. złotych, biżuterię złotą, zegarki i inne wartościowe przedmioty oraz komputery, elektroniczne nośniki pamięci i dokumenty świadczące o przestępczym procederze. - mówi Marta Rosiak z Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.
Częścią tej sprawy było także zatrzymanie przez funkcjonariuszy KAS i CBŚP z Olsztyna 6 osób w czerwcu ubiegłego roku. Zatrzymani przez niecały rok sprzedali stacjom paliw z całej Polski, w tym z Warmii i Mazur, ponad 34 mln litrów paliwa. Nie zapłacili jednak ani złotówki podatków a olbrzymie zyski zatrzymali dla siebie. Kierujący zorganizowaną grupą przestępczą wykorzystywali rachunki bankowe kontrolowanych podmiotów, na które trafiły pieniądze ze sprzedaży oleju. Kupowali również firmy transportowe, nieruchomości, a nawet legalnie działającą i niezwiązaną z paliwowym biznesem spółkę Indyk Mazowsze.