Kilka miesięcy temu popularni blogerzy – Jakub Kwieciński i Dawid Mycek – sprawdzili, czy w Polsce jest drożej niż w Niemczech. Wówczas okazało się, że za te same produkty znacznie mniej zapłacili u naszych zachodnich sąsiadów. Niedługo później zdecydowali się na kolejny eksperyment. Porównali ceny wybranych produktów na trzech stacjach benzynowych należących do największych sieci w Polsce takich jak państwowy Orlen oraz prywatne BP i Shell.
Jakub i Dawid. Po 2 latach zjedli w tej samej restauracji. O TYLE więcej zapłacili! [PARAGONY]
Teraz przyszedł czas na restaurację. Z paragonem sprzed dwóch lat wybrali się do tego samego lokalu i zamówili identyczny obiad – rosół, pomidorową i dwa schabowe. Jak zmieniły się ceny?
– Kiedyś zapłaciliśmy za taki obiad 69zł, a dziś? Wiedzieliśmy, że musi być drożej, bo wciąż słyszymy o wzroście cen, ale jak dostaliśmy rachunek, to opadły nam szczęki. Okazało się, że w ciągu dwóch lat cena wzrosła o 40% i wyniosła 97zł. Wychodzi na to, że dziś za te same pieniądze co kiedyś, byłoby nas stać na nieco ponad połowę schabowego – podzielili się swoimi wnioskami na Facebooku.
– Politycy rządowi mówią, że trzeba pamiętać, że ze wzrostem cen rosną nam przecież wynagrodzenia... To my zadamy pytanie: Komu przez ostatnie dwa lata wzrosła pensja o 40%? – dodali.
Burza w komentarzach
Na reakcję internautów długo czekać nie trzeba było. W komentarzach rozpętała się prawdziwa burza.
Mnie wynagrodzenie przez te dwa lata sumarycznie spadło, bo "Polski Ład" wszedł. Od pracodawcy słyszę, że będą próbowali to jakoś zrekompensować, ale póki co sytuacja jest, jaka jest. To jest koszmar...
Aż trudno uwierzyć, że za schabowego można tyle zapłacić w restauracji w Polsce
Ceny są masakra, za wszystko. Oby to się skończyło. W głowie się to nie mieści
Niestety również to zauważyłam i to nawet bardziej niż na zakupach w sklepie. Dosyć często zamawiam jedzenie lub stołuję się na mieście i ceny w knajpach wzrosły hardkorowo. Także odpowiadając na pytanie, komu wzrosły pensje o 40%, zgaduję, że właścicielom restauracji. Oczywiście rozumiem, że wzrosły też czynsze, ceny półproduktów itd., ale moim zdaniem nie aż tak, jak menu dla gości.
U mnie lepiej. Mam sprawdzana smażalnie nad morzem. Za obiad na 4 osoby płaciliśmy Ok 120-140 jakieś dwa lata temu. W tym roku 240.