Tajemnicza śluza w Leśniewie Górnym z czasów III Rzeszy. Widnieją na niej symbole nazistowskie
Warmia i Mazury przez wiele lat stanowiły terytorium Prus. Do tej pory skrywają wiele historycznych miejsc z tamtych czasów. Wilczy Szaniec w Gierłoży w powiecie kętrzyńskim, bunkry w Mamerkach pod Węgorzewem czy kwatera Himmlera w Pozezdrzu to tylko niektóre przykłady architektury III Rzeszy, które można zwiedzać na Mazurach. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że w samym środku lasu ukryta jest monumentalna, a zarazem tajemnicza śluza w Leśniewie Górnym (powiat węgorzewski).
Potężna, betonowa konstrukcja z symboliką nazistowską obrosła legendami, a to za sprawą tajemniczego planu rozbudowy Kanału Mazurskiego. Ta część historii wciąż budzi wiele pytań. Nie wiadomo, czy w okolicy miały być budowane łodzie podwodne, które miały docierać do Bałtyku. Nie jest jasne też, w jakim celu w ogóle wybudowano tak monumentalną zaporę. Istnieją domysły, że Niemcy mieli w planach zupełnie inną inwestycję.
Śluza Leśniewo I jest jedną z 10 śluz, jakie miały powstać w systemie Kanału Mazurskiego i jedną z pięciu znajdujących się na terenie Polski. Mówi się, że Kanał Mazurski miał zapewnić wodne połączenie Wielkich Jezior Mazurskich z Bałtykiem, poprzez rzekę Łynę i Pregołę. Kanał miał być wykorzystywany do transportu towarów, takich jak drewno, zboże, torf, węgiel, produkty przemysłowe, a także miał za zadanie odprowadzenie nadmiaru wody z jezior mazurskich. Jak podaje Encyklopedia Warmii i Mazur, projekt jego budowy powstał w latach 1862-1864 i przewidywał budowę dziesięciu śluz oraz dwóch jazów mających zlikwidować różnicę poziomów wody wynoszącą 111,2 m (Jezioro Mamry: 116,3 m n.p.m - rzeka Łyna: 5,1 m n.p.m). Kanał zaprojektowano tak, aby mogły w nim pływać statki o wyporności nieprzekraczającej 240 ton. Poprowadzony został głównie w specjalnych nasypach lub sztucznych wykopach. Wyjątek stanowi trzykilometrowy odcinek, będący jeziorem Rydzówka. Budowa została rozpoczęta w 1911 r., a następnie przerwana w 1914 r. Powodem był wybuch wojny. Prace wznowiono dopiero 20 lat później, w 1934 r. Wtedy kanał stał się tajnym projektem. Jednak budowę ponownie przerwała wojna. Kanału nigdy już nie dokończono, pomimo że budowa wykonana była w 90 proc. i brakowało tylko drobnych prac wykończeniowych przy niektórych śluzach.
Śluza nigdy nie została ukończona. Krążą o niej liczne legendy
Śluza ma imponujące rozmiary. Jej komora ma głębokość 21 m, szerokość 7,5 m, długość 46 m i spad 17,2 m. W wielu źródłach można przeczytać, że budowla została ukończona w około 80 proc., a niektóre mówią, że w 60 proc. W konstrukcji betonowej nie zamontowano urządzeń technicznych, np. zamknięcia w postaci zasuwy stalowej. Nie zdążono też doprowadzić do niej kanału.
Obiekt może wzbudzać w wielu osobach grozę. Na frontowej ścianie widać ogromny odcisk po zawieszonej niegdyś niemieckiej gapie, czyli stylizowany czarny orzeł o bardzo wydłużonych, rozpostartych poziomo skrzydłach trzymający w szponach wieniec laurowy ze swastyką w środku. Istnieją doniesienie, że ten symbol nazistowskich Niemiec do dziś spoczywa w wodzie napuszczonej do śluzy.
Co ciekawe, nieco dalej od śluzy w Leśniewie Górnym znajduje się śluza Leśniewo Dolne, która także jest obiektem nieukończonym i trudno dostępnym, bo stoi w dole zalanym wodą. Jej korpus ukończony został w około 20 proc., a według innych źródeł - w 30 proc.
Jak prezentuje się ten tajemniczy obiekt? Możecie to zobaczyć w naszej galerii.