Akademicy rozpoczęli spotkanie z liderem tabeli PlusLigi w składzie: Jędrzej Gruszczyński, Przemysław Stępień, Dmytro Teryomenko, Javier Octavio Concepcion, Wojciech Żaliński, Ruben Schott i Damian Schulz. Pierwsza partia przez dłuższy czas była bardzo wyrównana. Dopiero w końcówce gospodarze odskoczyli olsztynianom i wygrali 25:21.
Polecany artykuł:
Drugi set był już zdecydowanie lepszy w wykonaniu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Choć trudno wyróżnić w ich szeregach jednego lidera, drużynowa, poprawna gra pozwoliła im zwyciężyć 25:18. Wtedy trener Daniel Castellani zaczął szukać innych rozwiązań na parkiecie. Wojciecha Żalińskiego zmienił Robbert Andringa, a na pozycji libero pojawił się też Jakub Ciunajtis. Na zmiany wchodzili Remigiusz Kapica, Mateusz Poręba czy Dawid Woch. Przyniosło to efekt w postaci urwanego seta. Akademicy zaskakująco łatwo wygrali trzecią partię 25:17. W kolejnej jednak ponownie górą byli gospodarze (25:16), którzy wygrali już szósty mecz w tym sezonie.
Najwięcej punktów dla Indykpolu zdobyli: Damian Schulz (16), Ruben Schott (11) i Robbert Andringa (10).
Zadowolony ze swojego debiutu w PlusLidze był drugi libero akademików Jakub Ciunajtis. "Przyczyniłem się do wygrania seta. Wniosłem do drużyny tyle, ile mogłem"
Kolejne spotkanie w PlusLidze Indykpol AZS Olsztyn rozegra w czwartek 15 października. O 17:30 w Hali Urania zmierzy się z Vervą Warszawa Orlen Paliwa.
- ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:21, 25:18, 17:25, 25:16)
- ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Rejno, Kluth, Semeniuk, Smith, Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Staszewski, Prokopczuk, Banach (libero).
- Indykpol: Stępień, Schott, Concepcion, Schulz, Żaliński, Teriomenko, Gruszczyński (libero) oraz Woch, Andringa, Kapica, Droszyński, Poręba, Ciunajtis (libero).