Kupują to dzieciom na potęgę. Nie wiedzą, co jest w środku. Obrzydziło mnie to na pół dnia

i

Autor: Freepik, Instagram: doktorania

zdrowie

Kupują to dzieciom na potęgę. Nie wiedzą, co jest w środku. "Obrzydziło mnie to na pół dnia"

2024-03-07 15:19

Musy owocowe w tubkach to wygodna i szybka przekąska, którą rodzice kupują swoim dzieciom na potęgę. I choć większość osób myśli, że to samo zdrowie, są w ogromnym błędzie. Niektóre z nich są bowiem poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Wpis z ostrzeżeniem przed musami ze sklepów opublikowała w mediach społecznościowych edukatorka i doktor nauk farmaceutycznych Anna Makowska.

Zamiast świeżych owoców, rodzice często sięgają po owocowe musy w tubkach. To niestety nie zawsze jest najlepsze rozwiązanie. Niewiele osób zdaje bowiem sobie sprawę, że niekiedy w opakowaniu, oprócz owoców, znajduje się także pleśń wytwarzająca silnie trujące substancje. Problem ten postanowiła nagłośnić w mediach społecznościowych edukatorka i doktor nauk farmaceutycznych Anna Makowska.

Pleśń w owocowych musach. Rodzice kupują je dzieciom na potęgę

– W ostatnim czasie dostaję od Was więcej niż zwykle informacji oraz zdjęć PLEŚNI w różnych musach. Nie będę wrzucała obrazków tego jak taki mus wygląda w środku, po otwarciu opakowania, bo sianie fermentu czy panika nie ma sensu, za to ma sens DZIAŁANIE – napisała w poście na Instagramie.

Jak zauważyła, problemów z musami jest kilka. Po pierwsze, podobnie jak w innych plastikowych opakowaniach np. keczupów czy sosów do dań, w kolorowych zamkniętych opakowaniach musów pleśni nie widać. Być może rozwiązaniem byłyby przezroczyste opakowania. Po drugie nie wystarczy wybrać fragmentu pleśni z opakowania. To, że wyjmiemy spleśniały kawałek, nic nie zmieni, ponieważ pleśń jest w całym produkcie, choć jej nie widać. Po trzecie, gdy kupujemy nowy rodzaj musu, nie wiemy, jak powinien smakować produkt niespleśniały. Uważać trzeba na ziemisty, gorzki smak. Jeżeli po pierwszym spróbowaniu smak jest jakiś dziwny, inny niż zwykle, lepiej nie jeść dalej produktu. Nie należy także zmuszać dzieci do zjedzenia czegoś, co w ich opinii smakuje inaczej. Po powrocie do domu najlepiej ostrożnie otworzyć tubkę i sprawdzić, czy w środku przypadkiem nie ma pleśni. Gdy okaże się, że rzeczywiście trafiliśmy na spleśniały produkt, powinniśmy niezwłocznie zgłosić to Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu z podaniem informacji zawartych na opakowaniu.

– Pleśń zdarza się, jest szkodliwa, więc tam, gdzie możemy - unikajmy jedzenia szkodliwych rzeczy – podsumowała Makowska.

"Obrzydziło mnie to na pół dnia"

Pod wpisem edukatorki posypało się mnóstwo komentarzy, z których wynika, że pleśń w musach to dosyć często spotykany problem.

"Kiedyś trafił nam się spleśniały mus, po otwarciu pleśń wysypała się z opakowania. Sprawdziliśmy inne zakupione w tym dniu musy i we wszystkich to samo. Zgłosiłam to do producenta, dosyć szybko oddzwonili z jakości. Kazali przysłać do nich te musy, sami wysłali po nie kuriera. Dosyć szybko odkryli, że na etapie hurtowni doszło do rozszczelnienia opakowań. Ponoć hurtownia obchodziła się z nimi zbyt brutalnie. Dlatego warto działać aktywnie, bo dzięki naszej reakcji producent może wyeliminować błąd i wadliwe produkty",

"Też miałam tę samą sytuację z tym musem... obrzydziło mnie to na pół dnia", 

"Mi się zdarzyło kupić kilka razy jabłka suszone z oznakami pleśni. Dzieci nie chciały jeść, a przecież tak lubią" – czytamy w komentarzach.

Inni zwrócili też uwagę na zbyt duże ilości cukru w musach.

"Przeraża mnie to faszerowanie dzieci musami, a potem banankiem i na koniec jeszcze jakiś gryzak z suszonych owoców. Przecież to jest tona cukru ukryta pod hasłem "to same owoce!". Sama nie jestem w stanie zjeść takiego musu, bo to słodkie tak, że aż zęby skrzypią, a widuje dzieci zjadające po 2 musy jeden po drugim".

Quiz. Jedzenie ze szkolnej stołówki w PRL-u. Klasowe niejadki nie mają tu czego szukać!

Pytanie 1 z 10
Zupa serwowana na śniadanie na szkolnej stołówce, która była zmorą dzieci, to:
Pamiętacie Pana Yapę? Krzysztof Janczak był idolem dzieci i młodzieży. Tak dziś wygląda jego życie. Smutne, co go spotkało