Szokujące sceny w Tolkowcu. Ksiądz miał kopać psa
Do zdarzenia, o którym zrobiło się głośno w całym kraju, doszło w sobotę, 18 stycznia, we wsi Tolkowiec pod Braniewem. Poseł Lewicy Łukasz Litewka opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać, jak ksiądz chodzący po kolędzie atakuje psa. Duchowny od dwóch lat opiekujący się parafią obejmującą Tolkowiec, Wysoką Braniewską i okolicznymi miejscowościami, najpierw próbował kopnąć zwierzę przez ogrodzenie, następnie chciał uderzyć psa torbą, a ostatecznie rzucił w jego kierunku kamieniem.
– Immanuel Kant powiedział, że „Serce człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta”. Znam księży, którzy są naprawdę ludźmi z powołania, ale tego pana nie tylko bym nie wpuścił do domu, a także w ogóle nie chciał znać – napisał Litewka.
Po incydencie rzecznik Archidiecezji Warmińskiej wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że duchowni wyrażają „zdecydowaną dezaprobatę takiego zachowania”.
- Żadna agresja wobec zwierząt nie powinna mieć miejsca. Z księdzem, który dopuścił się takiego zachowania, odbyła się rozmowa i otrzymał stosowne upomnienie – poinformował ks. Marcin Sawicki.
Redakcja „Super Expressu” rozmawiała z mieszkańcami wsi. Jedna z kobiet przyznała, że ksiądz sprowokował psa. Inni wskazywali, że właściciel zwierzęcia też nie jest bez winy
- Odmówiłam przyjęcia kolędy, bo nie mam dobrych relacji z tym księdzem. Widziałam na nagraniu z kamery, jak drażnił psa i czymś w niego rzucił. To zachowanie niegodne duchownego. Nie chcę problemów. Nie wiem, kto wrzucił film do sieci. Zrobiła się z tego niepotrzebna afera – powiedziała mieszkanka Tolkowca, prosząc o anonimowość.
Trwa śledztwo w sprawie. Na jakim jest etapie?
Po zdarzeniu na komendę policji w Braniewie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem. Sprawdziliśmy, na jakim etapie jest śledztwo. Dowiedzieliśmy się, że duchowny nie został jeszcze przesłuchany.
- Są prowadzone czynności pod nadzorem prokuratora rejonowego w Braniewie, pod kątem znęcania się nad zwierzęciem z artykułu 35 Ustawy o ochronie zwierząt. Są przesłuchiwani świadkowie. Sprawa jest w toku. Księdzu nie został jeszcze przedstawiony zarzut – powiedziała w rozmowie z portalem olsztyn.eska.pl st. asp. Edyta Sobańska z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.
Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do trzech lat więzienia.
Dziennikarze Wirtualnej Polski ustalili, że feralnego dnia ksiądz mógł być zły, bo na ternie, gdzie napotkał na zwierzę, kilka rodzin nie wpuściło do domów duchownego z kolędą, bo nie wszyscy darzą go sympatią. Dodatkowo suczka Luka, bo tak nazywa się pies, ma być sympatyczna i szybko zaprzyjaźnia się z ludźmi. Okazuje się również, że zwierzę jest do oddania, jednak nie ma to żadnego związku z tym zajściem.