W miniony czwartek, 27 lutego, odbyła się uroczysta prezentacja wiosennej ramówki TVP na rok 2020. Na gali pojawiło się mnóstwo gwiazd, w tym Norbert NORBI Dudziuk. Wywiad z nim przeprowadzili reporterzy Super Expresu. Prowadzącego "Koło fortuny" zapytali nie tylko o program, ale również o jego opinię na temat koronawirusa. Jak się okazuje, Norbi nie obawia się śmiertelnego wirusa.
- Byliśmy w Tajlandii w styczniu, byliśmy też we Włoszech. Niebawem lecimy do Portugalii. Nie dajmy się zwariować. Wiadomo że miejsc z większym skupiskiem ludzi należy unikać, ale bez przesady. - stwierdził.
Zapytany o najdziwniejszą sytuację związaną z koronawirusem, opowiedział historię, która dotyczy jego żony. - Po powrocie z Tajlandii, mojej żonie odwołano wizytę u manicurzystki. No ok, szanuję, ale dla mnie temat koronawirusa jest zbyt napompowany. Oczywiście trzeba uważać, żeby wirus się nie rozprzestrzeniał, ale jaki mamy na to wpływ? Myślę, że niewielki.