W latach 90. tętnił życiem, teraz popada w ruinę
Come-In, zwany także Secesją, w latach 90. ubiegłego wieku tętnił życiem. Znajdowała się tam popularna dyskoteka i sala koncertowa. Jednak w 2008 r. klub został zamknięty. Po latach – w 2013 r. i 2016 r. - próbowano go reaktywować, ale bezskutecznie. Ostatecznie klub został zamknięty.
W 2016 r. Rada Seniorów zaproponowała, aby w budynku powstało Centrum Aktywności Seniora, a sam obiekt miał nazywać się „Wigor”. Ale i ten pomysł nie doszedł do skutku. Miasto rok później wystawiło budynek przy ul. Knosały wraz z gruntem na sprzedaż, wyceniając go na 2,3 mln zł. W przetargu nie było chętnych na zakup obiektu, ale urzędnicy ponownie wystawili go na sprzedaż. Tym razem za 1,6 mln zł. Ten przetarg również zakończył się fiaskiem, bo wcześniej okazało się, że teren jest zanieczyszczony substancjami ropopochodnymi.
Come-In do rozbiórki. To... również zakończyło się fiaskiem
W 2018 r. prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz poinformował, że budynek Come-Inu zostanie rozebrany.
- Rezygnujemy ze sprzedaży budynku dawnego klubu Come-In. Zostanie rozebrany, a teren będzie przeznaczony pod nowoczesny, na miarę Olsztyna i XXI wieku, obiekt wielofunkcyjnego Centrum Kultury – powiedział wówczas włodarz miasta.
W 2019 r. ogłoszono przetarg na rozbiórkę obiektu. Wykonawca był zobowiązany do wykonania bioremediacji, czyli wymiany zanieczyszczonego gruntu. Zadanie trzeba było wykonać na 4 tys. metrów sześciennych ziemi. Jednak i te plany spełzły na niczym. Powód? Finanse? Zabrakło środków na ten cel. Po latach padały pomysły, aby w tamtym miejscu wybudować osiedle budynków mieszkalnych, ale zakończyło się tylko na propozycjach.
Od tamtej pory charakterystyczny budynek niszczeje. Na elewacji i na drzwiach pojawiło się graffiti. Come-In popada w ruinę, obecnie jest w opłakanym stanie. W naszej galerii możecie zobaczyć, jak teraz się prezentuje.
Kiedyś była tu dyskoteka, dziś miejsce popada w ruinę. Smutny los klubu Come-In w Olsztynie