Agresywny 16-latek postrzelony przez policję
W nocy z soboty na niedzielę (2/3 listopada) w małej wsi w gminie Bisztynek 16-letni chłopak podpalił auto krewnej, u której przebywał z wizytą i obuchem siekiery uderzył w plecy sąsiada, który próbował go uspokoić. Ponieważ chłopak był bardzo agresywny i uciekł z posesji z siekierą krzycząc, że "pozabija wszystkich" krewni wezwali policję. Gdy patrol zobaczył chłopaka na polnej drodze i próbował go zatrzymać, nastolatek ruszył na funkcjonariuszy z siekierą. Policjanci oddali strzały ostrzegawcze i to go jeszcze bardziej rozjuszyło. 16-latek został postrzelony w nogę.
"Pacjent do teraz przebywa w naszym szpitalu" - poinformowała w czwartek PAP Agnieszka Deoniziak z biura prasowego Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Placówka nie udziela więcej informacji o stanie zdrowia chłopaka z powodu rodziny, która nie wyraża na to zgody.
Wobec policjantów, którzy użyli broni, toczy się wewnętrzne postępowanie. "To rutynowe działanie podejmowane w takich sytuacjach. Policjanci postąpili zgodnie z prawem i zasadami, przełożeni w ich postępowaniu nie dopatrzyli się żadnych nieprawidłowości" - powiedział PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie Tomasz Markowski.
Nastolatek od kilku lat siał postrach w okolicy
Jak ustaliła PAP, 16-latek od kilku lat sprawiał duże problemy wychowawcze i siał postrach w okolicy. Chłopak jest doskonale znany zarówno policjantom, jak i sądowi w Biskupcu, ale dotąd ani placówki wychowawcze, ani sąd nie były w stanie nad nim zapanować. Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Adam Barczak poinformował, że w 2022 roku wobec chłopaka toczyły się dwie sprawy o demoralizację. "W obu zapadło rozstrzygnięcie umarzające postępowanie" - przyznał PAP rzecznik sądu i dodał, że "obecnie wobec tego nieletniego toczy się jeszcze jedno postępowanie o czyny karalne".
Może trafić do schroniska dla nieletnich
W związku z sobotnim podpaleniem auta, uderzeniem sąsiada siekierą i zaatakowaniem policjantów sąd rodzinny w Biskupcu wszczął kolejne "postępowanie w sprawie nieletniego o czyn karalny". Sędzia Barczak poinformował, że w tej sprawie zlecono przeprowadzenie wywiadu środowiskowego oraz zwrócono się do szkoły o opinię dotyczącą 16-latka. Sąd rodzinny w najbliższym czasie rozważy konieczność umieszczenia go w schronisku dla nieletnich na czas trwania postępowania. Ta decyzja zależy od stanu zdrowia chłopaka.
Po sobotniej interwencji policja z Bartoszyc informowała, że od 16-latka czuć było alkohol, została mu pobrana także krew, by zbadać, czy nie brał narkotyków. Wyniki tych badań nie są ujawniane.
Tragiczny wypadek w Karwicy Mazurskiej