Dramatyczny finał kuligu pod Elblągiem. Nastolatka walczy o życie w szpitalu
Kulig miał miejsce w miniony poniedziałek (18 stycznia) około godziny 18:00 w miejscowości Adamowo (gm. Elbląg). Kierowca Renault Trafic ciągnął na sznurku za samochodem trzy worki foliowe, a na nich w sumie 6 osób, po dwie na worku. - Na zakręcie ostatnia para wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Obrażeń doznały dwie nastolatki. 15-letnia dziewczyna z ciężkimi obrażeniami głowy walczy o życie w szpitalu. Jej 14-letnia koleżanka również trafiła do szpitala. Ma złamaną rękę. - informuje Jakub Sawicki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Czytaj też: Tragiczny wypadek w Żurawcu. Zginęła 22-letnia druhna z OSP Markusy
Policjanci zatrzymali 40-letniemu kierowcy prawo jazdy. Był trzeźwy. Okoliczności wypadku są wyjaśniane przez policjantów.
Kulig za samochodem grozi wysokim mandatem
Policja przestrzega przed organizacją tak ekstremalnych kuligów. Mogą one bowiem zagrażać naszemu życiu i zdrowiu. Wystarczy chwila nieuwagi, ciut za duża prędkość i jakaś nierówność, kamień lub konar drzewa ukryty pod śniegiem, żeby doszło do tragedii, której można było uniknąć. - Obowiązujące przepisy ruchu drogowego kategorycznie zabraniają ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Organizacja takiego kuligu jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany 500 złotowych mandatem i punktami karnymi przez policjanta lub jeszcze wyższą grzywną przez sąd. - tłumaczy Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji.