Zakończył się proces adwokata od trumien na kółkach. Takiej kary zażądał prokurator

i

Autor: PAP/Tomasz Waszczuk

wiadomości

Zakończył się proces adwokata od trumien na kółkach. Takiej kary zażądał prokurator

2025-04-01 12:49

Kary 5 lat pozbawienia wolności i 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów zażądał prokurator dla łódzkiego adwokata Pawła K. oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie kobiety. Przed Sądem Rejonowym w Olsztynie zakończył się we wtorek proces prawnika. Ogłoszenie wyroku 11 kwietnia.

Tragiczny wypadek pod Barczewem. Zakończył się proces adwokata od "trumien na kółkach"

Według aktu oskarżenia Paweł K., kierując mercedesem, naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, przekroczył podwójną linię ciągłą i zjechał na przeciwny pas ruchu. Tym we wrześniu 2021 r. doprowadził do nieumyślnego wypadku drogowego pod Barczewem – zderzenia z jadącym z przeciwka audi 80. W rezultacie kierująca i pasażerka audi zginęły na miejscu.

Niedługo po tym zdarzeniu adwokat nagrał film, który opublikował w internecie. Na nagraniu stwierdził, że wypadek by konfrontacją bezpiecznego samochodu z "trumną na kółkach" i m.in. dlatego te kobiety zginęły. Wypowiedź zamieszczona w mediach społecznościowych zbulwersowała opinię publiczną.

Prokurator Arkadiusz Szulc z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie w mowie końcowej zwrócił uwagę, że miejsce wypadku jest niebezpieczne, bo poprzedza je zakręt i ograniczenie prędkości wynosi tu do 70 km/godz. Według ustaleń biegłych auta oskarżonego i ofiar jechały z taką prędkością.

Prokurator dodał, że obie kobiety (ofiary – PAP) miały zapięte pasy. Zaznaczył, że według biegłego mercedes nie miał usterek, a audi 80 przeszedł wcześniej badania techniczne i został dopuszczony do ruchu.

Oskarżyciel mówił, że do wypadku doszło, bo oskarżony nie koncentrował uwagi na obserwowaniu drogi. - Można mieć drogi, "napakowany w elektronikę samochód", ale to nie zwalnia od kierowcy od uważnej jazdy – powiedział.

- Oskarżony jest osobą uzależnioną od social mediów i to zachowanie po tym zdarzeniu powinno mieć znaczenie dla wymiaru kary lub środków karnych. Pierwszy raz spotykamy się, żeby oskarżony publikował film z tak negatywnym wydźwiękiem. Nie interesują go uczucia pokrzywdzonych. Nawet te przeprosiny są influencerskie. Oskarżony jest adwokatem, ojcem, a całe zachowanie po wypadku świadczy, że mamy do czynienia z osobą, która jakby miała 13 lat i nie rozumiała konsekwencji swoich działań – podkreślił prokurator.

Prokurator zażądał dla oskarżonego kary 5 lat bezwzględnego więzienia i 10 lat zakazu prowadzenia samochodu. Chce także, by oskarżony wypłacił zadośćuczynienia dla rodzin ofiar - w wysokości od 10 do 50 tys zł.

Obrońcy oskarżonego w mowach końcowych zarzucili, że w postępowaniu nie zebrano wystarczającego, wyczerpującego materiału dowodowego. Mec. Władysław Marczewski wskazał, że opinie biegłych zawierają błędy i nieścisłości. Drugi z obrońców mec. Kazimierz Pawelec podkreślał, że dowody elektroniczne pochodzące z samochodu oskarżonego nie zostały w pełni zbadane.

Pełnomocnik rodzin kobiet zabitych w wypadku mec. Karol Rogalski powiedział, że gdy rozmawiał obecnie ze swoimi klientami, to wyrazili oni ulgę.

- Choćby taką, że proces w pierwszej instancji się kończy. Teraz przyszedł czas oczekiwania na ostateczny werdykt. Niemiej te emocje, które towarzyszyły procesowi to była wtórna wiktymizacja ofiar rodzin. Rodziny musiały na nowo przeżywać sprawę, zwłaszcza w kontekście ekspresji i dynamiki obrony podejmowanej przez oskarżonego - ocenił mec. Rogalski.

Jak mówił, rodziny ofiar od samego początku nie pokładały nadziei w to, że oskarżony wykaże skruchę. - Nawet gdybyśmy dziś ją usłyszeli ze strony oskarżonego, to w oczach moich klientów byłby niewiarygodny - podkreślił.

Sąd ogłosił, że publikacja wyroku nastąpi 11 kwietnia. Proces toczy się od lutego 2023 r. Oskarżony nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Olsztyn Radio ESKA Google News
WERSJA FB_Olsztyn. Autobus wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle