Wygrana Staniszewskiego po zaciętej rywalizacji
Zwycięstwo w finale przekonywujące, ale droga do sukcesu była trudna i wyczerpująca. Po czterech biegach eliminacyjnych i biegach półfinałowych był remis z minimalnym wskazaniem na Przygońskiego. W finale Staniszewski jako pierwszy zameldował się w pierwszym zakręcie i stopniowo powiększając przewagę dowiózł zwycięstwo do mety.
- Odniosłem pierwsze historyczne zwycięstwo i cieszy to niesamowicie - mówi Zbigniew Staniszewski. - Tym bardziej, że nie spodziewałem się tak trudnych warunków ze strony rywali. Najtrudniejsze były starty, a bez tego można było zapomnieć o dobrych rezultatach. Każdy bieg to inna historia. Dochodziło do dantejskich scen, samochody się obracały, zderzaki fruwały. Nudy nie było. Po biegach eliminacyjnych "remisowaliśmy" z Kubą Przygońskiem dwa do dwóch. W finale cała nasza trójka szła równo, samochody się zespawały, ale to mi ostatecznie udało się udanym manewrem wyjść z pierwszego zakrętu jako lider. Potem kontrolowałem wydarzenia i historyczne zwycięstwo stało się faktem. Wiem gdzie mamy braki i rezerwy. Bierzemy się z całym teamem do roboty - dodaje Staniszewski.
Z ośmioma punktami na koncie Staniszewski objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw kraju. Kolejna runda, rozgrywana również na torze w Słomczynie, odbędzie się 12-13 września.
wyniki - https://wyniki.motoresults.pl/pl/2020/Rallycross/MP