Do wypadku doszło w miniony wtorek (27 kwietnia) przed godziną 10.00 na trasie Węgorzewo - Kal. Kierujący osobowym peugeotem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i podróż zakończył na dachu. Okazało się, że w organizmie miał 2,5 promila alkoholu.
- Jak oświadczył mundurowym, pić zaczął od wczoraj i za sobą ma już 30 piw. Stwierdził, że nie będzie w stanie pracować, więc zdecydował się wsiąść za kierownicę i o tym fakcie poinformować szefa. Mężczyzna wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością, jednak miał dużo szczęścia, ponieważ z całego zdarzenia wyszedł tylko z lekkimi otarciami - informuje asp. Agnieszka Filipska, rzecznik prasowy z KPP w Węgorzewie.
Polub nasz fanpage ESKA Olsztyn News na Facebooku! Znajdziesz tam najlepsze informacje z Twojego miasta i okolicy
Mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwości, a także za spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia oraz utrata uprawnień do kierowania pojazdami nawet na 15 lat.
Podobne zdarzenie miało miejsce dzień później, w środę 28 kwietnia. Policjanci otrzymali wówczas powiadomienie, że ulicami Węgorzewa jeździ pijany kierowca. Okazało się, że w organizmie miał ponad 3 promile alkoholu. Mundurowym tłumaczył, że "wypił ze znajomym wódkę, następnie po piwie, a zabrakło papierosów, więc wsiadł za kółko i wybrał się do sklepu". Mężczyzna stracił prawo jazdy. Ponadto za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat więzienia.