Trwa zbiórka na odnowienie „malucha” Simony Kossak. Trafi do muzeum na Mazurach

Chcą wyremontować „malucha” Simony Kossak, znanej polskiej popularyzatorki biologii

Potrzebne są środki na remont „malucha” słynnej profesor Simony Kossak, która nazywana jest pierwszą polską ekolożką. Inicjatorem akcji jest Bartosz Guentzel, który na portalu zrzutka.pl założył zbiórkę pieniężną.

- Na podwórku małej chatki w Białowieży stoi sobie stary maluch. Wszyscy go tu znają, bo należał on do najsławniejszej i legendarnej mieszkanki Białowieży, profesor Simony Kossak. Po śmierci Simony, malucha użytkował do 2017 roku jej życiowy partner, Lech Wilczek, ale kiedy i jego zabrakło maluszek popadł w niełaskę. Nieużywany zaczął rdzewieć, uszkodzenia powstałe na wyboistej drodze na Dziedzinkę, a także działania wandali zrobiły swoje i dziś to legendarne autko stanowi smutny widok. Złamał się spróchniały próg. Przez wybity szyberdach leje się woda a kultowy zielony lakier zaczął odpadać – opisuje na portalu zrzutka.pl Bartosz Guentzel.

Inicjator akcji wyjaśnił, że pomysł na renowację fiata profesor powstał po obejrzeniu filmu dokumentalnego „Simona”. Postanowił on nabyć ten samochód od spadkobierczyni. Teraz trzeba uzbierać pieniądze na jego odnowienie.

„Maluch” trafi do muzeum na Mazurach. Koszt remontu to 35 tys. zł

Gdy mały fiat zostanie odnowiony, to trafi do Muzeum Puszczaństwa i Ruchu Ekologicznego w Ściborkach w powiecie gołdapskim.

- To niby tylko maluch, ale to też niezwykła pamiątka i symbol nietuzinkowości Simony, bo któż inny zleciłby zainstalowanie w zupełnie nowym aucie szyberdachu, żeby móc swobodnie palić papierosy a oryginalny świeżo położony lakier zastąpić zielenią na wzór ulubionego sweterka z lumpeksu? - zastanawia się właściciel „malucha”.

Jakie prace przy aucie zostaną wykonane? Wszystko zależy od zebranych środków. Plan minimalny zakłada wzięcie fiata na lawetę i odholowanie go do warsztatu, gdzie zostaną wymienione szyby, skorodowane miejsca zostaną zabezpieczone, a po remoncie, przewiezienie samochodu do Republiki Ściborskiej. Kolejnym krokiem będzie znalezienie warsztatu samochodowego, który podejmie się kompleksowego remontu auta oraz wymieni części w aucie, blacharkę, wyremontuje silnik, aby doprowadzić go do stanu użytkowania.

- Plan maksimum, to prace związane z detalami, dokładne wyremontowanie, usunięcie rdzy, dopasowanie i nałożenie identycznego lakieru i doprowadzenie auta do stanu kolekcjonerskiego. Plan maksimum zakłada też możliwość korzystania z fiacika w celach charytatywnych. Można będzie np wylicytować przejażdżkę na jakiś szlachetny cel – informuje Bartosz Guentzel.

Zbiórkę pieniężną można wesprzeć pod tym linkiem.

Nowe muzeum na Warmii i Mazurach otwarte. Można zobaczyć tam prawdziwe skarby