Tragiczny wypadek w Karwicy Mazurskiej. Auto wjechało pod pociąg. Nie żyje pięć osób
Do koszmarnego wypadku doszło w niedzielę (3 listopada) ok. godz. 17 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym we wsi Karwica Mazurska. Samochód osobowy wjechał pod pociąg PKP Intercity relacji Białystok - Gdynia Główna.
Początkowo straż pożarna podawała, że wśród ofiar jest dwoje dzieci, po zweryfikowaniu skorygowano, że zginęło troje dzieci. To - że ofiarami wypadku jest troje dzieci i dwoje dorosłych podał PAP także rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego Szymon Tarasewicz. "Wcześniejsze błędne informacje wynikały z tego, że auto jest całkowicie zgniecione" - podał Tarasewicz.
Pociągiem podróżowało 525 pasażerów oraz trzy osoby z obsługi pociągu. Nikt z jadących pociągiem nie odniósł obrażeń.
Jak doszło do wypadku? Śledczy zaplanowali przesłuchania
Po tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym w Karwicy Mazurskiej śledczy na poniedziałek (4 listopada) zaplanowali pierwsze przesłuchania. Jak dowiedział się reporter Radia ESKA, przesłuchana ma zostać przede wszystkim załoga pociągu, być może również niektórzy pasażerowie. Prokuratura chce ustalić, dlaczego kierowca nie zatrzymał się przed znakiem STOP i wjechał bezpośrednio pod skład. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd znalazł się 200 metrów od przejścia. Na przejeździe nie ma szlabanów, ani sygnalizacji świetlnej, są jedynie znaki pionowe.
Spółka PKP PLK poinformowała, że linia pomiędzy Szczytnem a Ełkiem, na której doszło do zdarzenia, jest jednotorowa, utrudnienia i opóźnienia w ruchu pociągów mogą występować jeszcze dzisiaj rano.