Tak wyglądały choinki w PRL-u
W PRL-u bombki były prawdziwymi skarbami. Najczęściej wykonane ze szkła, cienkie i delikatne, przechowywano je przez lata w tych samych pudełkach wyłożonych gazetą. Popularne były klasyczne kule, grzybki, muchomory, a także postacie z bajek, ptaszki czy Mikołaje. Każda bombka miała swoją historię – często "przechodziła" z pokolenia na pokolenie.
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów choinek z PRL były tzw. anielskie włosy – cienkie, srebrzyste nitki, które oplatały gałęzie. Do tego papierowe łańcuchy robione własnoręcznie przez dzieci lub wata, która "udawała" śnieg.
Zanim elektryczne lampki stały się powszechne, na choinkach królowały prawdziwe woskowe świeczki mocowane na metalowych świecznikach z klipsami. Choć było to mało bezpieczne, nikt nie wyobrażał sobie świąt bez migoczących płomyków i charakterystycznego zapachu wosku zmieszanego z zapachem igliwia. Niektórzy w Wigilię zapalali na choince również zimne ognie.
Choinka w PRL-u była nie tylko do oglądania, ale i… do podjadania. Na gałęziach wieszano cukierki w kolorowych papierkach, pierniki, jabłka czy orzechy owinięte w sreberka. Dla dzieci była to prawdziwa atrakcja – im bliżej Wigilii, tym "uboższa" stawała się choinka.
Zobacz archiwalne zdjęcia
Archiwalne zdjęcia pokazują, że choinki z PRL-u nie były idealnie symetryczne ani bogato zdobione, ale miały w sobie coś wyjątkowego.