Strażacy zdobyli Mont Blanc dla Fundacji Dorastaj z Nami
Wejście na Mont Blanc zostało rozłożone na kilka etapów. Najpierw aklimatyzacja do warunków panujących na alpejskich wysokościach, potem etapowa wspinaczka. Pierwszym przystankiem na trasie było schronisko Tette - Rousse na wysokości około 3200 m n. p. m., gdzie strażacy mogli odpocząć przed kolejnym odcinkiem. Trasa do schroniska - Gouter, to jeden z najtrudniejszych odcinków. Nie bez powodu jest on nazywany “kuluarem śmierci”, ponieważ wielu alpinistów ginie przez spadające z góry kamienie. Strażakom udało się jednak pokonać lodową ścianę bezpiecznie i po około 3 godzinach dotarli do schroniska. W tym miejscu nastąpił przełomowy moment wyprawy. Jeden z członków ekipy - Paweł Tylka zaczął przejawiać symptomy choroby wysokościowej, którą charakteryzuje osłabienie koncentracji, opóźnienie reakcji i uciążliwy ból głowy. Pomimo świetnego przygotowania fizycznego, organizm ludzki potrafi być nieprzewidywalny. Cała trójka wspólnie zdecydowała, że zdrowie i bezpieczeństwo Pawła jest najważniejsze, dlatego pozostanie on w schronisku, a Adrian i Robert zdobędą szczyt we dwójkę. Prognozy pogody zapowiadały się wyśmienicie, toteż po krótkim odpoczynku reszta ekipy wyruszyła dalej. Po dotarciu do awaryjnego schronu Vallot zjedli posiłek i zostawili najcięższe rzeczy, aby maksymalnie odciążyć plecaki i pokonać ostatnie odcinki mozolnej drogi na szczyt.
Zawartość tlenu w powietrzu była tak niska, że wspinacze musieli zatrzymywać się co kilkanaście kroków na krótki odpoczynek. Kiedy ujrzeli szczyt Mont Blanc, adrenalina i wzruszenie dodawały im sił do przebycia ostatnich metrów. Na samej górze strażacy stanęli o godzinie 11:45. Był to moment pełen radości i satysfakcji, spędzony przy pięknej, słonecznej pogodzie. Po wykonaniu zdjęć i nagrań rozpoczęli schodzenie w dół. Jest to etap wymagający szczególnej koncentracji, ze względu na długotrwałe zmęczenie i radość z osiągnięcia celu, która powoduje osłabienie reakcji na niebezpieczeństwo. Po dotarciu z powrotem do Gouter wspinacze postanowili spędzić tam noc, jednak ze względu na chorobę wysokościową nie było to możliwe bez użycia środków nasennych i przeciwbólowych. Następnego dnia udało im się zejść na ziemię i wyruszyć w kierunku Polski.
Zdeterminowani strażacy osiągnęli swój cel - zdobycie najwyższego szczytu Europy. Nie jest to jednak koniec ich przygody. W trakcie wyprawy została otwarta zbiórka pieniędzy na działalność Fundacji Dorastaj z Nami. Jej podopiecznymi są dzieci bohaterów, którzy zginęli podczas pełnienia swojej służby. Organizatorzy rozpoczęli akcję, w której każdy darczyńca może nagrać krótki filmik informujący o dokonaniu wpłaty oraz nominacją swoich najbliższych do podjęcia tej inicjatywy. Nagranie można opublikować na dowolnych mediach społecznościowych, dodając hasztagi #wszczytnymcelu #strazacycharytatywnie. Wpłat można dokonywać poprzez link: https://zrzutka.pl/d6vz4h.
Wszystkie relacje z wyprawy strażaków na Mont Blanc możecie obejrzeć na kanale YouTube: ADRIAN SOCHA