Pielęgniarki i położne walczą o swoje prawa. W całym kraju rozpoczęły się strajki ostrzegawcze i pikiety. Pod olsztyńskim szpitalem wojewódzkim spotkały się pielęgniarki zarówno z Olsztyna, jak i z regionu.
Organizujemy pikietę, kolejne będą strajki ostrzegawcze, a niektóre organizacje szykują się do strajku generalnego. W naszym województwie w szpitalu w Działdowie odbywa się dwugodzinny strajk ostrzegawczy, bo ta organizacja związkowa była już na takim etapie, że ten strajk mogła przeprowadzić - mówi Elżbieta Butkiewicz, przewodnicząca Zarządu Regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Pielęgniarki złożyły petycję na ręce zarządu olsztyńskiego szpitala wojewódzkiego. - Mamy dość uciszania nas i marginalizowania naszych działań. Mamy dość marginalizowania grupy zawodowej pielęgniarek i położnych. Mamy dość takiego traktowania i takich warunków pracy – składamy na ręce pani dyrektor i prosimy o konstruktywny dialog.
Pielęgniarki ze szpitala ruszyły pod Urząd Wojewódzki, gdzie wręczyły władzom regionu list otwarty. - Prosząc o poparcie naszych działań i o ratowanie polskiego pielęgniarstwa, położnictwa i polskich pacjentów – mówi Barbara Bonisławska ze związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Powodem akcji strajkowej jest tzw. ustawa Niedzielskiego, tj. ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, która - zdaniem autorki komunikatu - "nie gwarantuje stabilnych zasad wzrostu wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych, pomimo licznych sygnałów od członków naszej organizacji związkowej dotyczących rażącego pogorszenia warunków pracy i płacy, trwającego od wielu miesięcy stresu, przemęczenia i wypalenia zawodowego".
Polub nasz fanpage ESKA Olsztyn News na Facebooku! Znajdziesz tam najlepsze informacje z miasta i okolicy