Nie żyje brutalnie pobity ksiądz ze Szczytna. Napastnik miał zadać ofierze liczne rany głowy
Do tragicznych wydarzeń doszło w niedzielę, 3 listopada, w parafii św. Brata Alberta w Szczytnie. Po godz. 18:00 na plebanię wtargnął mężczyzna, który miał brutalnie pobić tamtejszego proboszcza. Napastnik został spłoszony przez gospodynię, która wezwała także pomoc. 72-latek w stanie krytycznym trafił do szpitala, najpierw w Szczytnie, a później w Olsztynie. Miał liczne obrażenia głowy. Policjanci zatrzymali w tej sprawie Szymona K. Podejrzanemu 27-latkowi przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa księdza. W zarzucie napisano, że zadał on proboszczowi kilka uderzeń metalowym toporkiem w głowę, czym spowodował m.in. złamanie kości czaszki i obrzęk tkanki mózgowej. Duchowny miał też rozległą ranę na twarzy.
- Wszystkie informacje dotyczące pogrzebu zostaną podane w późniejszym terminie – przekazał w rozmowie z Radiem ESKA rzecznik prasowy kurii w Olsztynie ksiądz Marcin Sawicki.
Znane są wstępne wyniki sekcji zwłok księdza ze Szczytna. „Obrażenia spowodowały śmierć”
Jednak wszystko wskazuje na to, że prokuratura zmieni kwalifikację prawną czynu i podejrzany odpowie za zabójstwo. We wtorek prokurator olsztyńskiej prokuratury potwierdził nam, że znane są już wstępne wyniki sekcji zwłok zmarłego księdza.
- Wstępna opinia jest taka, iż jest bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy śmiercią a obrażeniami, ale na szczegóły, opinię pisemną będzie trzeba poczekać. Obrażenia te spowodowały śmierć pokrzywdzonego. Żadnych szczegółów, jeżeli chodzi o obrażenia i zakres, tego jeszcze biegły nie podał. To będzie dopiero w opinii pisemnej. Za przestępstwo zabójstwa grozi dożywocie – powiedział w rozmowie z redakcją olsztyn.eska.pl Daniel Brodowskie, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
27-letni Szymon K. przyznał się do pobicia. Został on tymczasowo aresztowany.
Polecany artykuł:
W tragicznym wypadku w Karwicy Mazurskiej zginęło pięć osób