Zdjęcia sterty śmieci wywiezionych do lasu Nadleśnictwo Olsztyn opublikowało w mediach społecznościowych.
— Z serii "załamka w biały dzień". W środku lasu (okolice wsi Marcinkowo) leśniczy znalazł dziś takie "rodzinne pamiątki". Dzieci, które wyrosły z tych fotelików z pewnością nie byłyby dumne z postępowania swoich rodziców. A może stoi za tym inna historia? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, prosimy o kontakt z Nadleśnictwem Olsztyn — czytamy we wpisie.
Nie tak dawno, w połowie stycznia, o odpadach wyrzuconych do lasu informowało także Nadleśnictwo Górowo Iławeckie. - Śmieci zostały zapakowane w big bagi i wywiezione do lasu. Były nimi części samochodów oraz artykuły domowe – poinformował Piotr Koć, Komendant Straży Leśnej Nadleśnictwa Górowo Iławeckie.
Właściciela śmieci udało się jednak szybko ustalić. Wszystko dzięki dokumentom znalezionym przez leśników w jednym z worków. Mężczyznę ukarano najwyższym przewidzianym przez polskie prawo mandatem za tego typu wykroczenie – 500 zł.