Początkowo na proteście pojawiło się około 100 osób. Jednak z minuty na minutę dołączali kolejni uczestnicy. W pewnym momencie maszerowało już kilka tysięcy osób. Pochód blokował m.in. ulice Piłsudskiego, Kościuszki, Partyzantów, Dworcową, Szrajbera, Rondo Bema. Niektóre ulice przemierzano po kilka razy. Protestujący wznosili okrzyki i nieśli liczne transparenty, a na nich napisy: „Piekło kobiet”, „Moje ciało jest moje, ” „ Nie składamy parasolek” i "Oprócz macic mamy mózgi!".
- Jestem ogromnie zdeterminowana, żeby walczyć o nasze prawa – mówi jedna z uczestniczek protestu.
- Jutro, pojutrze też będziemy, aż do momentu kiedy coś się w końcu nie zmieni. Wszyscy się jednoczymy i jestem wdzięczna mężczyznom, którzy są razem z nami i nas wspierają.
Pojawiają się mocne słowa, ale takimi słowami coś możemy zdziałać. Uważam, że każda kobieta powinna móc decydować o sobie - podkreśla mieszkanka Olsztyna.
Polecany artykuł:
- Jestem pod dużym wrażeniem, że tyle osób walczy o naszą wolność – mówi kolejna z uczestniczek olsztyńskiego protestu. - Trzeba mieć dużą odwagę, żeby wyjść na ulicę, krzyczeć i skandować.
Dziękuję im za to bardzo!
Bunt olsztyńskich kobiet trwa. We wtorek w Olsztynie odbędą się kolejne protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Wydarzenie „Zwiedzamy Olsztyn” rozpocznie się o godz. 17 pod biurem Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Dąbrowszczaków. Następnie spacerowicze mają przejść pod katedrę. W tym czasie można się też spodziewać akcji blokowania ulic w centrum Olsztyna.