Wypadek

Prokuratura bada sprawę śmierci 64-letniego spadochroniarza. To był szósty jego skok tego dnia

2023-06-12 13:23

Elbląska prokuratura bada sprawę śmierci 64-letniego spadochroniarza. Do wypadku doszło w sobotę przed budynkiem wielorodzinnym przy ul. Sadowej w Elblągu. Z ustaleń śledczych wynika, że tego dnia mężczyzna oddał 6 skoków.

Tragedia w Elblągu. Nie żyje spadochroniarz

Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę przed godz. 16. 64-letni spadochroniarz spadł przed budynkiem wielorodzinnym przy ul. Sadowej w Elblągu. Policjanci, a następnie ratownicy medyczni przeprowadzili reanimację. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Na miejsce przyjechał również przedstawiciel organizatora skoków.

Elbląg. Rodzina próbowała samodzielnie usunąć blokadę z koła samochodu

Przyczyny wypadku nie są znane

Na tę chwilę przyczyny wypadku nie są znane. Jednak policjanci z Elbląga poinformowali, że zmarły mężczyzna miał duże doświadczenie w skokach spadochronowych. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Elblągu oraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

- Pierwsze czynności prokuratur wszczął już w sobotę. Sprzęt, z którego korzystał mężczyzna w trakcie skoku, został zabezpieczony do badań. Z naszych ustaleń wynika, że to był szósty skok oddany przez 64-latka tego dnia. Grupa, z którą wtedy skakał, liczyła kilkanaście osób. Wszystkie one zostaną przesłuchane. Przeprowadzona zostanie również sekcja zwłok zmarłego – powiedział w rozmowie z portalem info.elbląg Sławomir Karmowski z elbląskiej prokuratury.

Przedstawiciele elbląskiego aeroklubu nie chcą komentować sprawy do czasu zakończenia postępowania.