Płetwonurkowie posprzątali Łynę w Olsztynie. Niewiarygodne, co wyłowili! [ZDJĘCIA]

Płetwonurkowie posprzątali Łynę. Nie uwierzysz, co wyłowili

W spływie brali udział nie tylko członkowie Akademickiego Klubu Płetwonurków „Skorpena”, która jest organizatorem spływu, ale także zaprzyjaźnieni z nią nurkowie z Olsztyna i okolic, Giżycka, Łomży, a nawet z Trójmiasta. Towarzyszyła im także spora grupa kibiców na brzegu rzeki. Zarówno ci w wodzie jak i ci na lądzie świetnie się bawili, ale przy okazji wysprzątali Łynę i jej brzegi.

– Znaleźliśmy m.in. dwa fotele i elektryczną hulajnogę, no i oczywiście mnóstwo butelek plastikowych i szklanych oraz puszek po piwie. Było tego wiele worków. Na wysokości ogródków działkowych dominowały śmieci gospodarcze, a w Parku Centralnym – opakowania po napojach. Więcej śmieci jest pod wodą niż na lądzie. I tak jest od dawna – powiedział Michał Krzynówek, członek zarządu „Skorpeny”, współorganizator spływu, który jest już drugim pokoleniem osób przygotowujących akcję. Przed laty w tej samej roli występował jego ojciec – Marek. Obaj są absolwentami Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, a także aktywnymi członkami klubu i obaj w tym roku powitali wiosnę w Łynie.

Nie tylko sprzątanie, ale także dobra zabawa. W tym roku dominowały kolorowe stroje

Uczestnicy spływu nie tylko sprzątali, ale również, jak sami zapewniają, świetnie spędzili czas. Aby jeszcze lepiej bawić się w wodzie o temperaturze 3 stopni Celsjusza o zerowej przejrzystości, uczestnicy przebierają się w zabawny lub nieoczywisty strój. Michał Krzynówek był Wiedźminem, ale w Łynie moczył się także sam Elvis Presley, Indianka czy mityczna Meduza, a nawet mały Batmanek. Płynęła nią także słynna żółta łódź podwodna Beatlesów. Jak wyjaśniają płetwonurkowie, zabawa jest przednia, ale wymaga przygotowania i hartu nie tylko ducha.

Płetwonurkowie posprzątali Łynę w Olsztynie. Niewiarygodne, co wyłowili!