Piekło zwierząt na Mazurach. Właściciele gospodarstwa w areszcie. Co dzieje się z ocalałym stadem?

2022-08-23 12:49

Rolnicy ze wsi Kwik koło Pisza, nie unikną odpowiedzialności za los, jaki zgotowali zwierzętom. Ewa P. i jej syn Wojciech P. trafili do tymczasowego aresztu. Według śledczych padła co najmniej połowa krów i cieląt w ich gospodarstwie. W ubiegły piątek służby wyciągały wychudzone i tonące w odchodach zwierzęta z obory.

Rolnicy z Kwik zdziesiątkowali stado

Zdaniem śledczych zwierzęta w tragicznych warunkach żyły co najmniej od września ubiegłego roku. Właściciele gospodarstwa usłyszeli zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad co najmniej 90 sztukami bydła, czego następstwem była śmierć co najmniej 46 zwierząt.

Sąd Rejonowy w Piszu rozpoznał wnioski prokuratora i w dniu 22 sierpnia 2022 r. zadecydował o zastosowaniu wobec Ewy P. i Wojciecha P. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy – mówi sędzia Tomasz Kosakowski, wiceprezes Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Posłuchaj jak sąd uzasadnił decyzję o areszcie

Gehenna zwierząt trwała od jesieni

Sąd zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy wobec podejrzanych. A co ze zwierzętami z osławionego gospodarstwa? Część krów i cieląt była tak słaba, że mogła nie przeżyć transportu. Były karmione i polewane wodą na łące przez cały weekend. Teraz są bezpieczne w innych gospodarstwach. Niestety nie wszystkie zwierzęta udało się uratować.

Jak podał Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Piszu, w ciągu dwóch lat w gospodarstwie przeprowadzono dwie kontrole. Żadna z nich nie wykazała tak katastrofalnych zaniedbań, a sygnałów od sąsiadów nie było. Znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem za które grozi do lat 3 lat więzienia. Jeżeli sprawca dopuścił się go ze szczególnym okrucieństwem, wówczas wymiar kary wynosi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.