wiadomości

Pan Jacek planuje przejechać rowerem całą Polskę. Chce pomóc rodzinie z Reszla

2024-04-03 12:29

Pan Jacek, mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego szykuje się do wyjątkowej wyprawy rowerowej. Planuje bowiem przejechać całą Polskę. A wszystko po to, by wypromować zbiórkę na rzecz rodziny Gołaszewskich z Reszla, która przechodzi przez prawdziwe piekło. Szczegóły poniżej.

Jacek Szwark to mieszkaniec Sąteczna w powiecie kętrzyńskim, którego pasją jest pomaganie innym. Jedną z nowszych inicjatyw jest wyprawa rowerowa dookoła Polski. Planowany start podróży to początek maja, a cała trasa ma liczyć około 2500-3000 kilometrów. Celem akcji jest promocja zbiórki na rzecz rodziny Gołaszewskich z Reszla.

– Ta rodzina przechodzi piekło na ziemi. Aby promować ich zbiórkę chciałbym wyruszyć w długą podróż rowerową 2500-3000 km około 3-4 tygodni. Abym mógł to zrobić potrzebowałbym waszej pomocy. Jeśli jakaś firma bądź osoba prywatna chciałaby mi w tym pomóc, proszę zostaw ślad w komentarzu lub odezwij się w wiadomości prywatnej. Jest to duże logistycznie przedsięwzięcie (nie na moją kieszeń ). Noclegi, jedzenie, nieprzewidziane sytuację, wyposażenie roweru w odpowiedni sprzęt, odzież itp. Dużo czasu mi tu już nie zostało a bardzo bym chciał dopiąć pomoc tej rodzinie do końca – napisał w mediach społecznościowych.

Rodzina Gołaszewskich przeżywa prawdziwy dramat. Niemal wszyscy zmagają się z poważnymi chorobami.

– Choruje niemal cała nasza rodzina. Trzy córki i mąż zmagają się z nieuleczalną chorobą – neurofibromatozą typu 1 wzmagającą ryzyko wystąpienia złośliwych nowotworów. I tak się dzieje... Weronika jest po dwóch chemiach, Madzia po czterech, a czekają ją kolejne. Na tę chwilę nie widzi w ogóle na lewe oczko. U najmłodszej Martusi oprócz glejaków powstał nerwiak. Każde z tych słów wywołuje we mnie paniczny strach o życie i zdrowie dzieci. Mamy jeszcze dwóch synów. Maciek jest diagnozowany od 8. roku życia na zmiany w głowie, a na koniec 2023 dowiedzieliśmy się, że Wiktor cierpi na wodonercze lewej nerki. Nic nie jest dla mnie tak ważne, jak zdrowie moich dzieci. To dzięki nim, mojej wspaniałej piątce, wraz z mężem mamy motywację każdego dnia do tego, by budzić się i od nowa kolorować ich świat. Niestety, nasze plany bardzo często wyglądają inaczej niż te, które zaplanował nam los...Trudno wyliczać co przeszli moje dzieci i mąż, zliczyć ile dni spędziliśmy w szpitalu. Kolejne diagnozy spadają na nas lawiną i jedyne co możemy zrobić, to stać twardo na ziemi i nie dać się im całkowicie porwać w otchłań. Ale gdyby tego było mało, mąż jest prawnym opiekunem swojej niepełnosprawnej siostry – czytamy na stronie zbiórki.

To jednak nie wszystko. Gołaszewscy od trzech lat żyją na dwa domy. Pani Justyna, mama dzieci mieszka w mieszkaniu komunalnym w Reszlu, a jej mąż opiekuje się siostrą w Troskach. Nie mają możliwości, by zamieszkać razem, ponieważ w domu siostry nie ma warunków dla ośmiu osób.

– Udało nam się zakończyć sprawy spadkowe związane z domem i chcielibyśmy zacząć remont, by w końcu zapewnić dzieciom warunki, dostosować wszystko do nich i niepełnosprawnej szwagierki, a potem zamieszkać razem. Ale ciągłe wizyty, leczenie i nieplanowane wydatki wywracają nasze plany. Codzienne życie jest intensywne, chaotyczne... Ciężko nawet pisać jak wygląda, ponieważ wszystko ciągle się zmienia. Potrzeby, nowe diagnozy, nagłe pogorszenia zdrowia – nie jesteśmy w stanie zawsze przewidzieć wszystkiego. Mąż w ostatnim czasie bardzo podupada na zdrowiu. Wykryto u niego niezłośliwy nowotwór na rdzeniu kręgowym, a 2 lata temu przeszedł obustronne zapalenie płuc i będąc w szpitalu, zaraził się gruźlicą. Jego płuca są zniszczone – opisuje pani Justyna.

– Wciąż wierzę, że jeszcze się to uda. I dla nas nadejdą słoneczne dni, znów wszyscy razem będziemy głośno się śmiać, a jedyne łzy, które będą się wtedy pojawiać to łzy radości. Wciąż walczymy o zdrowie i życie, wciąż leczymy się i wspieramy. Ale przychodzę tutaj jeszcze raz z gorącą prośbą – Czy pomożesz nam stworzyć dom, w którym moglibyśmy żyć bez strachu? – dodaje.

Wszyscy, którzy chcą pomóc stworzyć lepsze warunki do życia rodzinie Gołaszewskich, mogą to zrobić, przelewając dowolną kwotę na stronie Fundacji Siepomaga.