Zgłoszenie o zaginięciu 36-letniego mężczyzny olsztyńscy policjanci otrzymali w poniedziałek (12 lipca). - Z otrzymanych informacji wynikało, że tego dnia wyszedł on z mieszkania i od tamtego czasu nie nawiązał kontaktu z najbliższymi i nie wrócił do domu. Policjanci natychmiast po przyjęciu zawiadomienia rozpoczęli czynności mające na celu ustalenie aktualnego miejsca pobytu zaginionego. Wizerunek 36-latka został także opublikowany na naszej stronie internetowej, portalach społecznościowych oraz na łamach lokalnych mediów - przypomina st. sierż. Andrzej Jurkun, oficer prasowy KMP w Olszytnie.
We wtorek wieczorem (13 lipca) oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie, że spacerujące kobiety nad brzegiem Jeziora Starodworskiego zauważyły pozostawioną odzież, osobiste rzeczy, sprzęt wędkarski oraz puste butelki po alkoholu. Świadkowie o zdarzeniu powiadomili straż uniwersytecką. Na miejsce wysłano policyjny patrol. Po wstępnych oględzinach ustalono, iż pozostawione rzeczy należą do zaginionego 36-latka. - Natychmiast rozpoczęto akcję ratowniczą. Do działań zadysponowano policyjne patrole, w tym olsztyńskich poszukiwaczy, psa tropiącego wraz z przewodnikiem oraz strażaków z KM PSP wraz ze specjalistycznym sprzętem. Przeszukano pobliski kompleks leśny. W trakcie działań płetwonurkowie na jeziorze w zaroślach zauważyli dryfujące ciało mężczyzny, które natychmiast wydobyto na brzeg. Po przeprowadzonych oględzinach potwierdzono tożsamość mężczyzny, którym okazał się zaginiony 36-latek - informuje st. sierż. Andrzej Jurkun.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki. W czynnościach uczestniczył również prokurator. Zadaniem policjantów będzie dokładne zbadanie okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Funkcjonariusze zweryfikują, czy mężczyzna przed wejście do wody pił alkohol.