Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek (26 sierpnia) w rejonie ulicy Piłsudskiego w Olsztynie. Rowerzysta zderzył się z samochodem osobowym. W ustaleniu okoliczności zdarzenia pomogły kamery monitoringu, które zarejestrowały moment kolizji i pozwoliły wskazać jej sprawcę. - Okazało się, że 26-letni rowerzysta zjechał z chodnika wprost pod prawidłowo jadącą osobową toyotę. Na szczęście rowerzysta nie odniósł poważniejszych obrażeń i nie wymagał przewiezienia do szpitala. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Po sprawdzeniu kierujących w policyjnych systemach okazało się, że 61-letni kierujący osobową toyotą nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdami - informuje podkom. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy olsztyńskiej policji.
Mężczyźni wkrótce staną przed sądem. 26-latek odpowie za spowodowanie kolizji drogowej, natomiast 61-latek za kierowanie mimo braku wymaganych uprawnień do kierowania pojazdami.
Tego samego dnia, zaledwie kilka godzin wcześniej, miało miejsce inne niebezpieczne zdarzenie drogowe - również z udziałem rowerzysty i samochodu osobowego. Do kolizji doszło w rejonie skrzyżowania o ruchu okrężnym ulicy 22-go Stycznia z ul. E. Plater. Według ustaleń policjantów prawdopodobnym sprawcą był 48-letni kierowca osobowego opla, który nie udzielił rowerzyście pierwszeństwa przejazdu. Na skutek zdarzenia do olsztyńskiego szpitala trafił 18-letni rowerzysta, który ostatecznie nie doznał poważnych obrażeń i skończyło się na ogólnych potłuczeniach. Obaj uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie, który na podstawie zgromadzonego przez policjantów materiału zdecyduje o karze dla sprawcy, oraz wskaże, kto ponosi winę za to zdarzenie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]