Niełatwo było znaleźć duchownego, który chciałby przedstawić bezdomne psy swoim parafianom. Jeden z księży, który wyraził zgodę, zaraz potem zrezygnował. Najprawdopodobniej zniechęcił go medialny szum wokół całej sprawy. Wielkie serce okazał miejscowy proboszcz ze wsi Bartąg. Do pomysłu Pani Moniki Dąbrowskiej, organizatorki wydarzenia i inicjatorki "Biegu na sześć łap" podszedł z wielką życzliwością.
Spotkanie parafian z psiakami odbyło się w minioną niedzielę (26 stycznia) w kościele św. Jana Ewangelisty i Opatrzności Bożej w Bartągu pod Olsztynem. Monika Dąbrowska zabrała ze sobą cztery bezdomne psy przebywające na co dzień na terenie Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UWM w Olsztynie. Frotka została zaprezentowana w kościele, natomiast pozostałe trzy psiaki parafianie mogli zobaczyć i bliżej poznać przed kościołem tuż po mszy.
- Przedstawiamy wam urocze psinki, których wprawdzie historii nie znamy, ale mamy pewność, że bardzo mocno kochają ludzi: czy tych dużych, czy tych maleńkich. Świetnie się dogadują w swoim towarzystwie i bardzo byśmy chcieli, aby państwo przyszli i bliżej je poznali. Nie chodzi nam o adopcje, aby podejmować ją pod wpływem emocji, ale żeby sobie przypomnieć o tym, że są bezdomne psy, które czekają na państwa odwiedziny w schronisku. - mówiła podczas spotkania Monika Dąbrowska. Przypomniała również, że chętni do schroniska mogą przywieźć koce czy też poszewki. Dzięki nim będzie można lepiej ogrzać budy. - Bardzo liczymy na państwa ciepłe serca - zakończyła organizatorka Biegu na sześć łap.
Jak informuje jeden z olsztyńskich portali, to nie ostatnie takie spotkanie. Pani Monika ma w planach wizyty z psiakami w kolejnych parafiach.