Jezioro Dadaj pod Biskupcem. Nastolatek na skuterze wodnym zderzył się z... drzewem
Do nietypowego wypadku doszło w minioną sobotę (15 sierpnia) na jeziorze Dadaj pod Biskupcem. Około godziny 13.00 nastoletni chłopak uderzył skuterem wodnym w drzewo.
- Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu zdarzenia policjantów wynika, że 13-latek pływał po jeziorze wspólnie z 47-letnim właścicielem skutera. Na pierwszy rzut oka, nic nie zapowiadało tragedii, ponieważ 13-latek wyposażony w kapok znajdował się na miejscu pasażera. W pewnym momencie, w nieznanych okolicznościach, które są przedmiotem policyjnych wyjaśnień, zamienili się miejscami – za sterem skutera usiadł 13-letni chłopiec. - informuje podkom. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy z KMP Olsztyn.
Maszyna była wyposażona w kilkusetkonny silnik, a korzystanie z takiego sprzętu jest możliwe jedynie przez osobę posiadającą specjalne uprawnienia w postaci patentu stermotorzysty. W chwili, gdy 13-latek siedział za kierownicą skutera wodnego, w niekontrolowany sposób dodał on gazu, na skutek czego 47-letni mężczyzna wpadł do wody, pozostawiając tym samym 13-latka zdanego samego na siebie. Skuter wodny wraz z 13-latkien z dużą prędkością zmierzał w kierunku brzegu, przepłynął przez trzciny i ostatecznie uderzył o brzeg, z którego maszyna została wybita w górę na kilka metrów, po czym uderzyła w pobliskie drzewo.
Ranny chłopak z ciężkimi obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Olsztynie.
- Policjanci w tej sprawie prowadzą czynności w kierunku art. 177 kk, w którym jest mowa o narażeniu na niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia – w tym przypadku 13-letniego chłopca. Kodeks karny za tego typu przestępstwo przewiduje karę nawet do trzech lat pozbawienia wolności. - dodaje oficer prasowy.