Na Mazurach powstaje nowa rodzinna przestrzeń. Mieszkańcy podzieleni: „Dzieciaki się pozabijają” [ZDJĘCIA]

W Giżycku powstaje „Małpi Gaj”. Prace są zaawansowane

Już niedługo mieszkańcy jednego z najpopularniejszych turystycznie miast na Mazurach zyskają rodzinną przestrzeń do rekreacji. W Giżycku, bo o nim mowa, powstaje „Małpi Gaj”, czyli park do rekreacji dla każdego. Zlokalizowany jest przy ul. Gdańskiej. Prace są zaawansowane, niedawno pojawiły się tam nowe elementy infrastruktury.

- Przybyło urządzeń na suchym placu zabaw, jest już klasa plenerowa i poletka doświadczalne, rozpoczęła się budowa ścieżki podwieszanej, wyłania się wodny, edukacyjny plac zabaw, trwa montaż pomostów na stawie, są już urządzenia na psim wybiegu, pojawiają się leżaki, nawierzchnie i jeszcze kilka innych rzeczy – wymienił Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka.

Nowy park nie każdemu przypadł do gustu. „Dzieciaki się pozabijają”

Wojciech Karol Iwaszkiewicz dodał, że na terenie „Małpiego Gaju” powstaje dodatkowo wodny edukacyjny plac zabaw.

- Jest to przestrzeń rekreacyjno-edukacyjna, gdzie dzieci będą mogły w atrakcyjny sposób poznawać zagadnienia związane z urządzeniami hydrotechnicznym, sprawdzić, jak działa np. śruba Archimedesa czy zapora wodna, lub poznać działanie turbiny Peltona i wodnego młyna. Pofalowana nawierzchnia zapewni tor wody. Lekcje fizyki mogą być (jeszcze) ciekawsze – wyjaśnił burmistrz miasta.

W mediach społecznościowych internauci wyrażają głównie zachwyt powstającym parkiem.

„A jednak będzie fajnie. Gratulacje!”, „No już wygląda dobrze a efekt końcowy pewnie będzie WOW przez duże W!!! i to się nazywa pozytywna zmiana”, „Obserwuję prawie co dzień i nie mogę doczekać się końca tej inwestycji, myślę, że będzie fajnie”, „Nowy Gaj wygląda coraz piękniej. To będzie cudowna ostoja rodzinnego relaksu” czy „Rewelka…” - brzmią komentarze.

Jednak nowa inwestycja nie wszystkim się spodobała. Część internautów uważa, że teren może być niebezpieczny dla najmłodszych ze względu na wspomniany wodny plac zabaw.

„Dzieciaki się tu pozabijają”, „Czy jakiś dendrolog pełni nadzór nad pracami? Używanie ciężkiego sprzętu w strefie korzeniowej drzewa powoduje uszkodzenia korzeni włośnikowych. Następstwem tego będzie usychanie czubka drzewa oraz końców gałęzi. W najgorszych przypadkach uschną całe drzewa”, „Kostka była tańsza niz wylewka odpowiedniej masy? Widziałem takie w parkach rozrywki. Jednorodna struktura jest być może bardziej trwała, niż spoiny pomiędzy kostkami” – czytamy w komentarzach na Facebooku.

Z nowego parku mieszkańcy oraz turyści będą mogli korzystać najprawdopodobniej już od wiosny w przyszłym roku. Inwestycja ma kosztować 11,5 mln zł.

Przypomnijmy, że również w Giżycku powstaje inny niecodzienny plac zabaw – w kształcie szczupaka.

- „Mazurski Szczupak” ma być przykładem miejsca do spędzania czasu z rodziną przyjaznego naturze. Plac zabaw przeznaczony będzie dla grupy wiekowej 4-12 lat wraz z urządzeniami towarzyszącymi: huśtawka z siedziskiem „bocianie gniazdo”, łódka bez podłogi z żaglem, bujak w kształcie pszczoły, słupków do skakania w kształcie lilii wodnych; oraz urządzenia wykonane z tworzywa z recyklingu: karuzela nowoczesna – koło obrotowe, kubełek obrotowy – informował w wakacje Wojciech Karol Iwaszkiewicz.

Na Mazurach powstaje nowa rodzinna przestrzeń. Mieszkańcy podzieleni: „Dzieciaki się pozabijają”