Od soboty ponownie działać mogą kawiarnie, restauracje i puby, na razie tylko na świeżym powietrzu. Na tę chwilę czekali pół roku. Jest optymizm, i jest zmartwienie, bo niestety na skutek pandemicznych ciągnących się obostrzeń, brakuje rąk do pracy w gastro. Pół roku czekaliśmy na to, żeby się otworzyć. Nie każdy wytrzymał, szczególnie sektor barmańsko-kelnerski, który w obecnych czasach jest bardzo mocno poszukiwany. Problem nie ustał i dalej kompletujemy zespół – mówi restaurator z Olstzyna Witold Młynarczyk.
W nieco lepszej sytuacji jest Tomasz Sobotka, przedsiębiorca z Olsztyna, któremu po pół roku zawieszenia udało się skompletować stary skład:
Mam potwierdzoną całą starą ekipę, że wróci do nas, co wiem, ze jest teraz rzadkością. To wielka, pozytywna sprawa dla naszej firmy, że udało się tą kadrę utrzymać, bo wiem, że koledzy i koleżanki z branży mają z tym ogromny problem. Przygotowania idą pełną parą, taras jest gotowy na przyjęcie gości - zapowiada restaurator.
Zapotrzebowanie na kelnerów i barmanów przedsiębiorcy zgłaszają m.in. w Urzędzie pracy, informuje Wojciech Krztoń z Miejskiego Urzędu Pracy w Olsztynie: Jak tylko obostrzenia zostaną zdjęte, to i pracodawcy zaczną szukać pracowników. W ostatnich trzech miesiącach było to 29 ogłoszeń, 16 na pomoc kuchenną. Poszukiwani są też kelnerzy i barmani.
Za 2 tygodnie od 28 maja restauratorzy będą mogli przyjąć gości wewnątrz lokali. Obowiązywać będzie jednak limit osób: klienci będą mogli zająć maksymalnie połowę stolików.
Polub nasz fanpage ESKA Olsztyn News na Facebooku! Znajdziesz tam najlepsze informacje z miasta i okolicy