Mateusz zaginął w Tajlandii z dziewczyną. Szuka go elitarna grupa płetwonurków

2020-01-24 7:20

Mateusz Juszkiewicz zaginął w Tajlandii ponad miesiąc temu. Ełczanin wybrał się kajakiem na wycieczkę ze swoją tajską dziewczyną. Niestety od tamtej pory ślad po nich zaginął. W poszukiwania zaangażowała się Grupa Specjalna Płetwonurków RP.

Mateusz Juszkiewicz przyleciał do Tajlandii 12 listopada 2019 roku. Niespełna miesiąc później zaginął ze swoją tajską dziewczyną niedaleko plaży Ya Nui na wyspie Phuket. To miała być spontaniczna wycieczka kajakiem, żeby obejrzeć zachód słońca. Jednak zamieniła się w koszmar. Wiadomo, że warunki na morzu nagle się pogorszyły, a odpływ ściągnął kajakarzy na pełne morze. Para powiadomiła telefonicznie swoich znajomych. Poszukiwania podjęte przez policję, ratowników, a nawet wojsko, prowadzone zarówno na lądzie, jak i okolicznych wodach okazały się bezskuteczne. W poszukiwania zaangażował się nawet sam Krzysztof Rutkowski. Niestety do dziś los zaginionej pary jest nieznany.

TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ O POSZUKIWANIACH PRZEZ DETEKTYWA KRZYSZTOFA RUTKOWSKIEGO: Mieszkaniec Ełku zaginął w Tajlandii. Krzysztof Rutkowski odnajdzie 26-letniego turystę?

Ostatnią nadzieją na znalezienie Mateusza Juszkiewicza i Tajki Werakan Siriprakon jest Grupa Specjalna Płetwonurków RP , która poleciała do Tajlandii. Płetwonurkowie specjalizują się w poszukiwaniu osób zaginionych oraz ofiar utonięć.  Jak przyznał reporterom Radia 5, szef zespołu Maciej Rokus, prowadzili już akcje poza granicami Polski, ale ta jest specyficzna. Do tej pory, po upływie ponad sześciu tygodni, nie udało się odnaleźć kajaka, którym płynęła para.

- Dziś na Phuket poleciała nasza nadzieja! Nazywa się Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Maciej Rokus, Maciej Ciesielski i Paweł Michniak. Ludzie tak wspaniali, że długo by pisać. Dodam, że nie są tylko specjaliści od poszukiwań pod wodą. Szukają zaginionych, badają wypadki morskie, przeprowadzają eksperymenty. (...) Do Tajlandii polecieli, by nam pomóc, polecieli najlepsi z najlepszych :D Może znajdą odpowiedzi na pytanie, które tak nas nurtują. Co się tam stało? Gdzie Mateusz i Werakan mogą być? W Tajlandii mają oni status osoby zaginionej/poszukiwanej, ale nie są prowadzone już tam żadne czynności. Czeka się na to, co czas przyniesie. - napisała na Facebooku rodzina Mateusza. (wpis z 21 stycznia 2020)

 

Rodzina czeka jeszcze na zdjęcia satelitarne, które mogą pomóc w odnalezieniu zaginionej dwójki młodych ludzi. Trwa również zbiórka pieniędzy na zrzutka.pl. Do jej końca zostało zaledwie 18 dni. Rodzina jest wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą pomoc. - Bardzo chcę Wam podziękować. Za wszystko. Za miłe słowa pocieszenia i nadzieję. Za modlitwy. Za wpłaty na Zrzutkę! Uwierzcie, że płaczę ze wzruszenia jak widzę każdą wpłaconą złotówkę. Sami nie dalibyśmy rady. Są tez takie osoby, które pomagają po cichu ale bardzo skutecznie. - czytamy profilu facebookowym siostry chłopaka.

LINK DO ZRZUTKI: zrzutka.pl