Kocia kawiarnia przy ul. Pieniężnego w Olsztynie do zamknięcia
We wtorek (2 lipca) przedstawiciele Kociej kawiarni, znajdującej się przy ul. Pieniężnego 5 w Olsztynie, wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że w październiku lokal zostanie zamknięty. W związku z tym koty potrzebują nowych domów.
- Kociarze, z przykrością informujemy Was, że nasza kawiarnia w październiku zostanie nieodwracalnie zamknięta. Po latach funkcjonowania kawiarni nie jesteśmy już w stanie dalej jej prowadzić. Przez to nasze koty zostaną bez schronienia. Bardzo prosimy was o adopcje oraz o rozgłaszanie i udostępnianie wszędzie gdzie to możliwe naszego posta z tą informacją! Postarajmy się znaleźć dom dla każdego naszego kota do października! Bardzo Was prosimy o pomoc oraz odwiedziny naszej kawiarni w tych ostatnich miesiącach aby nas wesprzeć i poznać nasze koty w celu adopcji – czytamy w oświadczeniu.
Wiadomość ta zaniepokoiła miłośników tych zwierząt. W komentarzach pojawiło się wiele negatywnych opinii, a internauci sugerowali, że koty pozostaną bez opieki lub wylądują na ulicy. „Jak bez schronienia? To wzięliście koty pod swoją opiekę robiąc na nich biznes a jak nie wyszedł to chcecie się ich pozbyć? Bardzo nie odpowiedzialne… Nie mniej jednak trzymam kciuki żeby słodziaki znalazły dobry, kochający i ODPOWIEDZIALNY domek”, „A gdyby tak spróbować ze zbiórką? Może udałoby się utrzymać lokal…”, „Puszczam te smutne wieści w świat, mam nadzieję, że wszystkie koty znajdą domy” czy „Smutne…” - brzmią niektóre komentarze.
Odwiedziliśmy Kocią kawiarnię. Co się stanie z kotami?
Postanowiliśmy więc odwiedzić kawiarnię i dowiedzieć się, jaki los czeka zwierzęta. Okazuje się, że kotki szukają nowych domów.
- Nie wyobrażam sobie, że koty nowych domów nie znajdą. Są cztery miesiące, jest dużo czasu. Wiele kotów już idzie, ma już ustanowione domy i dla wielu kotów już robię umowy, więc to nie jest tak, że może ktoś się nimi zainteresuje, ale one faktycznie mają iść. Mamy tylko dwa staruszki i one na ten moment nie są do oddania, bo mają już prawie 14 lat, są stare. Jeden z nich bardzo choruje, jest stary i jeszcze ma problemy z narządami. Dostaje codziennie leki, jakiś czas temu dzień w dzień musiał jeździć na kroplówki. Gdyby to koty miały iść, to chcielibyśmy, żeby poszły razem do nowego właściciela, a odpowiedzialnego właściciela bardzo trudno znaleźć. Mamy też jednego kota z problemami behawioralnymi – wyjaśniła w rozmowie z olsztyn.eska.pl jedna z opiekunek zwierząt w Kociej kawiarni.
Jak nie trudno się domyślić, powodem zamknięcia są problemy finansowe. Przez wiele lat właścicielka lokalu musiała dokładać do niego dużą sumę pieniędzy.
- To są ogromne koszta. Ludzie pisali coś w stylu „że biznes upada, to koty na ulicę”. Nie jest to prawda. To nie jest biznes i nikt na tym nie zarabia. My nawet nie wychodzimy na zero. Tylko szefowa przez wiele lat ogromne pieniądze musiała dokładać z własnej kieszeni. Zwłaszcza, że ostatnio mieliśmy przestój z kotami – przyznała opiekunka.
Do adopcji łącznie było 10 kotów, ale większość z nich znalazła już nowe domy. Każdy, kto chce przygarnąć pozostałe zwierzęta, może uzyskać więcej informacji pod numerem tel. 605 682 082, po godz. 18:00.
Polecany artykuł:
Kocia kawiarnia w Olsztynie się zamyka. Jaki los czeka koty? [ZDJĘCIA]