Infrastruktura

Droga pod Olsztynem dziurawa niczym sito. Mieszkanka osiedla: "Zwykłe wyjście na spacer to wyzwanie" [ZDJĘCIA, WIDEO]

2024-02-14 13:41

Odezwała się do nas Czytelniczka, która zwróciła uwagę na tragiczny stan drogi. Chodzi o ul. Graniczną, leżącą na granicy Olsztyna i gminy Purda. Zdaniem mieszkanki, nawierzchnia woła o pomstę do nieba. Głębokie dziury, które po opadach są wypełnione wodą, to zmora wszystkich tamtejszych kierowców. Więcej informacji na ten temat w poniższym artykule.

Dziurawa droga to zmora mieszkańców. „Koszmar dnia codziennego”

Do naszej redakcji napisała pewna mieszkanka osiedla Skanda, która wyjaśniła, że dwa lata temu przeprowadziła się z mężem pod Olsztyn. Jak wyjaśniła, decyzja ta była spowodowana powiększeniem się rodziny oraz marzeniami. Niestety, szybko okazało się, że tamtejsza droga jest dziurawa niczym sito, co sprawia problemy, nie tylko kierowcom, ale także pieszym. Dodatkowo zimą trasa ta zamienia się w lodowisko, przez co podjazd nią, jej zdaniem, jest niemożliwy. Pełną treść wiadomości od Czytelniczki prezentujemy poniżej.

Jednak niestety te marzenie szybko zamieniło się w dramat. Droga (ul. Graniczna - Olsztyn), to niestety zmora nas wszystkich. Ogromne dziury, a wręcz doły, do tego rowy pełne wody po bokach, strome podjazdy, które zimą są ślizgawką nie do podjechania, okazały się koszmarem dnia codziennego. Wstyd zaprosić tu znajomych. A co dopiero wzywanie taksówek lub karetki pogotowia?! Droga, którą powinniśmy przejechać w 2-3 minuty, zamieniła się w pobojowisko, którym jedziesz 10-15 minut, modląc się, by nie odpadła kolejna część samochodu. Gdy byłam w ciąży, nie mogłam przyjeżdżać na budowę, gdyż groziło to przedwczesnym porodem. Gdy wzywasz karetkę każda sekunda jest na wagę złota. Czynności dnia codziennego są dla nas czymś nieosiągalnym. Zwykłe jeżdżenie do pracy, czy zawożenie dzieci do szkoły to katorga. Nasze pociechy obijają sobie głowy od oparć w fotelikach. Te foteliki mają je chronić, jednak nie sądziłam, że w taki sposób. Zwykłe wyjście z psem na spacer, to wyzwanie. Czasem trzeba zapakować zwierzaka do samochodu i jechać z nim gdzieś! Dzieci powinny mieć możliwość spokojnego i BEZPIECZNEGO dotarcia do szkoły czy na przystanek autobusowy - tutaj jest to niemożliwe. Zwykłe czynności, jak nauka jazdy na rowerze, jest nie do zrealizowania. By mogli chociaż trochę pojeździć, musimy je wywozić na pobliską obwodnicę lub zamieniać salon w domu na plac zabaw, by mogły pojeździć chociaż trochę na hulajnodze. Nasze wspomnienia z dzieciństwa i opowieści, jak to dziadkowie nas uczyli jeździć, są dla nich czystą abstrakcją tutaj. Za nami jest droga do Ostrzeszewa, gdzie kolejny deweloper buduje osiedle - tamta droga chwilami zamienia się w jedno wielkie bagno. Co powoduje, że chwilami NASZA droga przez Graniczną, jest jedynym sposobem na wydostanie się. Dlatego też patrząc na jej stan i coraz to pogarszającą się sytuację, będzie niedługo tak, że całkowicie zostaniemy odcięci. Bez możliwości pomocy chociażby karetki pogotowia - o taksówkach zapomnij! Od lat wysyłane są listy, robione telefony, jednak poza podsypaniem tych dołów odrobiną piachu, który nie przetrwa nawet jednego dnia, nic nie mamy. Sami nie raz próbowaliśmy naprawiać ową drogę, jednak nie mamy ani odpowiednich maszyn, a tym bardziej funduszy, które pakujemy co chwila w naprawy aut. Przykre, że pozbawiamy dzieci najprostszych czynności. A o zapraszaniu gości aż wstyd. Gdy jakiś czas temu był lód w całym mieście, nasze samochody nie dawały rady podjechać pod górkę, która jest na samym początku Granicznej. Gdyby nie pomoc sąsiedzka, byłoby dużo gorzej, a niejeden samochód zostałby w rowie. Ostatnio znowu jeden z samochodów utknął w rowie przy drodze, omijając te wielkie dziury. Jeśli ktoś choćby raz przejedzie się naszą drogą, zapamięta do końca życia. I nie ze względu na piękne widoki, ale niestety na dziury.... Chcemy godnie żyć. Marzymy, by nasze dzieci mogły bezpiecznie się bawić, a my normalnie dotrzeć do pracy. Chcemy po prostu żyć spokojnie.…

Czy miasto zrealizuje remont ul. Granicznej?

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Zarządem Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. Rzecznik odpowiedział, że w okresie zimowym naprawa nawierzchni jest ograniczona, głównie ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne.

- Możliwość prowadzenia skutecznych prac naprawczych dróg o nawierzchni gruntowej, a do tej kategorii zalicza się ul. Graniczna, w okresie największego nasilenia niesprzyjających warunków pogodowych, w szczególności w okresie jesienno-zimowym, jest znacząco ograniczona, głównie z powodu częstego występowania intensywnych opadów atmosferycznych, nawodnienia korpusu drogowego oraz naprzemiennych procesów zamarzania i rozmarzania gruntu – powiedział w rozmowie z eska.pl Michał Koronowski, rzecznik prasowy ZDZiT.

Dowiedzieliśmy się również, że nawierzchnia ul. Granicznej od października 2023 r. była naprawiana pięciokrotnie, w tym przy użyciu ciężkiego sprzętu i tzw. kory asfaltowej.

- Ze względu na charakter podłoża, są to jednak prace, które co pewien czas wymagają powtarzania, w zależności od warunków pogodowych. Kolejne prace naprawcze na ul. Granicznej zostaną przeprowadzone, tak szybko, jak to możliwe wraz z nadejściem sprzyjającej pogody zapewnił Koronowski.

Droga pod Olsztynem dziurawa niczym sito. Mieszkanka osiedla: „Zwykłe wyjście na spacer to wyzwanie”

Droga pod Olsztynem dziurawa niczym sito. Mieszkanka osiedla: „Zwykłe wyjście na spacer to wyzwanie”