Jak co roku w maju, internet zalewają zdjęcia tzw. paragonów grozy. Rok temu zrobiło się głośno o bardzo wysokich cenach czereśni. Można było trafić na doniesienia, że za kilogram tych owoców trzeba zapłacić nawet 200 zł. W tym roku jest podobnie. Tym razem internauci zwrócili uwagę na ceny nie tylko czereśni, ale też truskawek, które mają kosztować nawet 50 zł. Sprawdziliśmy, po ile w Olsztynie sprzedawane są owoce.
Ceny truskawek na targowisku miejskim przy ul. Grunwaldzkiej w Olsztynie
Na targowisku miejskim przy ul. Grunwaldzkiej dowiedzieliśmy się, że czereśni jeszcze nie kupimy, bo nie ma ich w hurtowniach. W związku z tym trudno na tę chwilę określić ich potencjalną cenę. Te owoce mają być dostępne dopiero na początku czerwca. Jednak można już kupić truskawki. Największym zainteresowaniem kupujących cieszą się te polskie. Niestety są one znacznie droższe niż zagraniczne, bo za kilogram trzeba zapłacić od 18 zł do nawet 40 zł.
– Truskawki będziemy mieli dopiero w piątek. Trudno powiedzieć, po ile będą, bo to zależy od hurtowni. Ostatnio mieliśmy po 20 zł za kilogram. Cena pewnie będzie oscylowała pomiędzy 18 zł a 22 zł, ale nie jestem teraz tego w stanie na 100 proc. powiedzieć – powiedziała w rozmowie z eska.pl pani Justyna, jedna ze sprzedawczyń na targu przy ul. Grunwaldzkiej.
Kraj pochodzenia truskawek ma znaczenie
Na kolejnym ze stoisk można trafić na truskawki znacznie tańsze, bo po 15 zł za kilogram. Ale ich krajem pochodzenia jest Hiszpania. Te cieszą się zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem mieszkańców. Większość klientów pyta o truskawki polskie, co potwierdza jedna z klientek targu.
– Kupię dziś tylko kilka gramów, a większą ilość dopiero za jakiś czas. Gdy ceny już spadną. Nie kupuję truskawek innych niż polskie, bo nie mam do nich zaufania. Nie wiadomo, czy są świeże – wyjaśniła klientka jednego ze stoisk, pani Barbara.
Od kolejnych sprzedawców dowiadujemy się, że za truskawki greckie trzeba zapłacić 18 zł, za hiszpańskie 15-16 zł, a za polskie nawet 40 zł.
– Polska truskawka dopiero wchodzi na rynek. Będzie taniej, ale na to trzeba poczekać. Mimo że sprzedajemy je za 40 zł za kilogram, to i tak ludzie chętnie je kupują. Są to polskie truskawki, więc i cena jest wyższa, niż tych z Hiszpanii – wyjaśniła pani Ewelina, która sprzedaje różne owoce sezonowe oraz warzywa.
Inna sprzedawczyni dodała, że na niektórych stoiskach można kupić truskawki w zawyżonej cenie. Sama sprzedaje po 20 zł za kilogram, ale zapewniła, że są to polskie owoce.
– Zdarzają się tutaj tacy sprzedawcy, którzy mówią, że oferują polskie truskawki, a w rzeczywistości są z Hiszpanii – zdradziła pani Maria.
Wysokie są też ceny borówek
Wysokie są też ceny borówek. Cena hiszpańskich na jednym ze stoisk wynosi 48 zł za kilogram. Na kolejnym zapłacimy 5 zł za 100 gramów, czyli 50 zł za kilogram. W tym wypadku wysokość ceny również jest uzależniona od hurtowni, w której są kupowane przez sprzedawców.
Ceny będą spadać
Wszyscy handlowcy podkreślali, że ceny większości owoców będą spadać w kolejnych tygodniach, bo zwiększy się ich dostępność. Przewidują, że za około trzy tygodnie truskawki będą znacznie tańsze, bo już za około 12 zł za kilogram. Podobnie jest z arbuzem. Obecnie za kilogram trzeba zapłacić około 8-10 zł, a w kolejnych tygodniach przewiduje się, że ten owoc będzie sprzedawany za 4-5 zł za kilogram.