Całe zajście miało miejsce w miniony poniedziałek (29 czerwca) tuż po godzinie 20.00. Bezmyślny 37-latek miał w organizmie 3,7 promila alkoholu, a mimo to wsiadł za kierownicę i wyruszył na ulice Olsztyna. Na szczęście na jego niepokojące ruchy za kierownicą zareagowali świadkowie, którzy powiadomili policjantów. Po podejściu do kierowcy osobowej mazdy, nie było żadnych wątpliwości, że powodem, dla którego kierowca nie mógł ruszyć z miejsca były promile krążące w jego organizmie. 32-letni mężczyzna był tak pijany, że nie potrafił skoordynować logicznie ruchów za kierownicą.
Po chwili na miejscu pojawił się policyjny patrol. Badanie alkomatem wykazało obecność blisko 3,7 promili alkoholu w organizmie 32-letniego mężczyzny. Z systemu informatycznego funkcjonariusze dowiedzieli się również, że nieodpowiedzialny mężczyzna w ogóle nie powinien siedzieć za kierownicą auta, ponieważ nie posiadał do tego wymaganych uprawnień.