Prokurator skierował do miejscowego Sądu Rejonowego wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Jakuba D. podejrzanego o usiłowanie dokonania przy użyciu broni palnej zabójstwa trzech osób w związku z rozbojem. Według ustaleń prokuratora, Jakub D. najpierw zagroził trojgu pokrzywdzonym pracownikom kantoru użyciem broni palnej, a następnie oddał w kierunku dwojga z nich trzy strzały, raniąc kobietę w brzuch, a mężczyznę w klatkę piersiową, po czym ukradł złote monety o wartości 440 tys. zł. Dwoje ranionych pracowników przeżyło dzięki udzielonej pomocy medycznej, a trzeci pokrzywdzony zdołał uciec z miejsca zdarzenia.
Sąd Rejonowy w Olsztynie w dniu 25 stycznia 2021 r. przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec Jakuba D. tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Sąd uznał, że dotychczas zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy w tej sprawie wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo, że podejrzany Jakub D. mógł popełnić zarzucane mu przestępstwo. Sąd zwrócił uwagę, że czyn zarzucany podejrzanemu jest zbrodnią i zagrożony jest surową karą — od 12 lat pozbawienia wolności. W ocenie Sądu, tylko tymczasowe aresztowanie podejrzanego może zapewnić prawidłowy tok postępowania w tej sprawie. Wynika to zarówno z faktu, że Jakubowi D. grozi surowa kara, ale także istnieje realna obawa, że mógłby on podejmować próby wpływania w bezprawny sposób na zeznania świadków w tej sprawie – mówi Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Ranna Kobieta przeszła operację brzucha i jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mężczyzna był dwukrotnie postrzelony w klatkę piersiową. Lekarze wciąż walczą o jego życie.
Mężczyzna ranny w napadzie na kantor przebywa w tej chwili na Oddziale Intensywnej Terapii szpitala wojewódzkiego w Olsztynie, stan pacjenta jest ciężki, ale lekarze walczą o jego życie – mówi Przemysław Prais , rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.
Firma, której pracownicy zostali zaatakowani, zajmuje się handlem kryptowalutami oraz sprzedażą złota i srebra. 35-latek miał przyznać się do napadu, ale zaprzeczyć, by jego zamiarem było zabicie osób. Postrzeleni to kobieta i mężczyzna, pracujący w kantorze.