Ta niecodzienna sytuacja miała miejsce w sobotę (5 września) przed północą. Policja interweniowała w jednym z domów na terenie gminy Pisz. Kobieta zgłosiła bowiem, że kiedy wróciła do swojego mieszkania zastała w nim obcego mężczyznę, który otworzył jej drzwi. Pomimo żądania właścicieli nie chciał on wyjść. Jak się tam dostał?
- Okazało się, że dostał on się do środka przy użyciu oryginalnego klucza, który znalazł na parapecie w koszyku. Po sprawdzeniu mieszkania przez właścicieli okazało się, że z domu nic nie zginęło. Mężczyzna ten nie posiadał przy sobie żadnych przedmiotów nienależących do niego. W rozmowie z 66-latkiem funkcjonariusze ustalili, że wszedł on do tego domu, bo chciał się wysuszyć i schronić przed padającym deszczem. Ponadto badanie wykazało, że był trzeźwy. - informuje nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy KPP w Piszu.
Nieproszony gość został zatrzymany w policyjnym areszcie jako osoba podejrzana o popełnienie przestępstwa naruszenia miru domowego. Następnego dnia 66-letni mieszkaniec gminy Pisz usłyszał zarzut wdarcia się do cudzego domu, którego nie chciał opuścić pomimo żądania właścicieli. Nie kwestionował on swojej winy. Teraz grozi mu kara do roku więzienia.