- Północno-wschodnia Polska zmaga się z atakiem zimy, który sparaliżował ruch, szczególnie w województwie warmińsko-mazurskim.
- Intensywne opady śniegu i zaspy uwięziły dziesiątki samochodów, blokując kluczowe trasy i powodując poważne utrudnienia.
- Służby drogowe i straż pożarna prowadzą liczne interwencje, by udrożnić drogi, ale walka z żywiołem wciąż trwa.
Auta stoją w zaspach. Bardzo trudne warunki w województwie warmińsko-mazurskim
Kierowcy w północno-wschodniej Polsce muszą mierzyć się z gigantycznymi utrudnieniami. Intensywne opady śniegu paraliżują ruch w województwie warmińsko-mazurskim. Najtrudniejsza sytuacja panuje w rejonach Nidzicy, Działdowa, Lidzbarka oraz Lubawy, gdzie w krótkim czasie spadły duże ilości śniegu.
Na wielu trasach samochody stoją w zaspach, a przejazd jest znacznie utrudniony. Ciężarówki blokują m.in. drogę ekspresową S7 między Ostródą a Olsztynkiem, co powoduje duże korki i opóźnienia. Służby drogowe pracują w trudnych warunkach, starając się udrożnić najważniejsze szlaki komunikacyjne.
Poważne problemy wystąpiły także na drogach lokalnych. We wsi Tylice na drodze wojewódzkiej nr 538 w powiecie nowomiejskim przez około trzy godziny uwięzionych było blisko 40 samochodów. To jednak nie jedyne miejsce, gdzie kierowcy musieli zmagać się z ekstremalnymi warunkami.
W powiecie działdowskim na jednej z dróg w okolicy miejscowości Uzdowo utknęło około 30 aut. Ciężarówka nie mogła podjechać, stanęła w poprzek i zablokowała drogę. W powiecie nowomiejskim udało się już udrożnić drogę w okolicach miejscowości Tylice. Strażacy docierali do pojazdów, które utknęły. Nie doszło tam do żadnej kolizji. Samochody, jeden po drugim, nie dawały rady podjechać pod górę – mówi dla Radia Eska Grzegorz Różański, rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków.
Polecany artykuł:
Równocześnie Elbląg i Frombork wciąż walczą ze skutkami cofki oraz zagrożeniem wylania rzeki Elbląg. Sytuacja hydrologiczna jest stale monitorowana, a służby pozostają w gotowości.
Powiat braniewski, elbląski, Elbląg – tutaj zmagamy się z silnym wiatrem i cofką z Zalewu Wiślanego. Usuwamy również powalone drzewa. Obecnie odnotowaliśmy już ponad 80 interwencji, jeśli chodzi o warunki atmosferyczne. Usunęliśmy grubo ponad 60 drzew. Pracujemy na wielu frontach i zmagamy się z tą bardzo niekorzystną pogodą - podkreśla Grzegorz Różański
ZOBACZ: ATAK ZIMY W OLSZTYNIE