Auta stoją w zaspach. Bardzo trudne warunki w województwie warmińsko-mazurskim

2025-12-30 20:30

Atak zimy sparaliżował północno-wschodnią Polskę. Intensywne opady śniegu sprawiły, że dziesiątki aut utknęły w zaspach, a na kluczowych trasach w województwie warmińsko-mazurskim pojawiło się sporo utrudnień.

  • Północno-wschodnia Polska zmaga się z atakiem zimy, który sparaliżował ruch, szczególnie w województwie warmińsko-mazurskim.
  • Intensywne opady śniegu i zaspy uwięziły dziesiątki samochodów, blokując kluczowe trasy i powodując poważne utrudnienia.
  • Służby drogowe i straż pożarna prowadzą liczne interwencje, by udrożnić drogi, ale walka z żywiołem wciąż trwa.

Auta stoją w zaspach. Bardzo trudne warunki w województwie warmińsko-mazurskim

Kierowcy w północno-wschodniej Polsce muszą mierzyć się z gigantycznymi utrudnieniami. Intensywne opady śniegu  paraliżują ruch  w województwie warmińsko-mazurskim. Najtrudniejsza sytuacja panuje w rejonach Nidzicy, Działdowa, Lidzbarka oraz Lubawy, gdzie w krótkim czasie spadły duże ilości śniegu.

Na wielu trasach samochody stoją w zaspach, a przejazd jest znacznie utrudniony. Ciężarówki blokują m.in. drogę ekspresową S7 między Ostródą a Olsztynkiem, co powoduje duże korki i opóźnienia. Służby drogowe pracują w trudnych warunkach, starając się udrożnić najważniejsze szlaki komunikacyjne.

Poważne problemy wystąpiły także na drogach lokalnych. We wsi Tylice na drodze wojewódzkiej nr 538 w powiecie nowomiejskim przez około trzy godziny uwięzionych było blisko 40 samochodów. To jednak nie jedyne miejsce, gdzie kierowcy musieli zmagać się z ekstremalnymi warunkami.

W powiecie działdowskim na jednej z dróg w okolicy miejscowości Uzdowo utknęło około 30 aut. Ciężarówka nie mogła podjechać, stanęła w poprzek i zablokowała drogę. W powiecie nowomiejskim udało się już udrożnić drogę w okolicach miejscowości Tylice. Strażacy docierali do pojazdów, które utknęły. Nie doszło tam do żadnej kolizji. Samochody, jeden po drugim, nie dawały rady podjechać pod górę – mówi dla Radia Eska Grzegorz Różański, rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków.

Równocześnie Elbląg i Frombork wciąż walczą ze skutkami cofki oraz zagrożeniem wylania rzeki Elbląg. Sytuacja hydrologiczna jest stale monitorowana, a służby pozostają w gotowości.

Powiat braniewski, elbląski, Elbląg – tutaj zmagamy się z silnym wiatrem i cofką z Zalewu Wiślanego. Usuwamy również powalone drzewa. Obecnie odnotowaliśmy już ponad 80 interwencji, jeśli chodzi o warunki atmosferyczne. Usunęliśmy grubo ponad 60 drzew. Pracujemy na wielu frontach i zmagamy się z tą bardzo niekorzystną pogodą - podkreśla Grzegorz Różański

ZOBACZ: ATAK ZIMY W OLSZTYNIE 

Atak zimy na Warmii i Mazurach. Trudne warunki na drogach