- Marta Klimek, mama trójki dzieci, stoczyła heroiczną walkę z rakiem szyjki macicy, zdiagnozowanym krótko po narodzinach dziecka.
- Mimo intensywnego leczenia i wsparcia społeczności, choroba powróciła ze zdwojoną siłą, dając przerzuty.
- Zmarła 10 listopada, pozostawiając pogrążoną w żałobie rodzinę i poruszając mieszkańców Olsztyna.
- Poznaj wzruszające pożegnanie męża i szczegóły pogrzebu tej niezwykłej kobiety.
Nie żyje Marta Klimek. Mama trójki dzieci przegrała walkę z nowotworem
Marta Klimek o swojej chorobie, raku szyjki macicy, dowiedziała się zaledwie kilka tygodni po narodzinach dziecka. Badania wykazały obecność guza mierzącego około sześciu centymetrów, co natychmiast spowodowało rozpoczęcie intensywnego leczenia. 31-latka przeszła chemioterapię, radioterapię oraz brachyterapię, a lekarze i bliscy mieli nadzieję, że szybka reakcja pozwoli jej odzyskać zdrowie. Przez pewien czas wiele wskazywało na to, że terapia przynosi efekty. Wsparcie napływało z różnych stron: przyjaciele, sąsiedzi oraz mieszkańcy Olsztyna organizowali liczne zbiórki, aby pokryć koszty dalszego leczenia i rehabilitacji.
Nadzieja jednak zaczęła gasnąć, gdy po okresie pozornej stabilizacji choroba powróciła ze zdwojoną siłą. Nowotwór dał przerzuty do układu pokarmowego, a każdy dzień stawał się dla Marty coraz cięższą próbą. Mimo nasilającego się bólu i coraz większych ograniczeń, nie zrezygnowała z walki. Jej determinacja wynikała przede wszystkim z miłości do rodziny, jak podkreślali bliscy, walczyła „nie dla siebie, lecz dla swoich dzieci i rodziny”.
Mąż kobiety we wzruszający sposób pożegnał żonę: „Spotkamy się w niebie”
Niestety, kobieta przegrała walkę. Zmarła 10 listopada. Rodzina poinformowała, że Marta odeszła spokojnie, otoczona najbliższymi. W nekrologu opublikowanym w mediach społecznościowych wspomniano o niej jako o „kochającej mamie, żonie, siostrze i przyjaciółce”, podkreślając, jak wiele znaczyła dla tych, którzy mieli okazję ją poznać. Jej śmierć poruszyła mieszkańców Olsztyna, którzy przez długie miesiące śledzili jej zmagania i aktywnie uczestniczyli w akcjach wsparcia, zarówno materialnego, jak i emocjonalnego.
Mąż Marty zamieścił w mediach społecznościowych krótki, lecz pełen bólu i miłości wpis: „Kocham Cię Kochanie i zawsze będę, spotkamy się w niebie”.
Uroczystości pogrzebowe Marty Klimek zaplanowano na czwartek, 14 listopada, o godzinie 11:00, w kościele pw. Chrystusa Króla przy ulicy Wyspiańskiego w Olsztynie. Po mszy urna z jej prochami spocznie na cmentarzu komunalnym w Dywitach.