Zabójstwo mężczyzny, który szedł na pasterkę w Nidzicy. Kolejne osoby z aktami oskarżenia

i

Autor: Tomasz Nowociński/Super Express

Wiadomości

Zabójstwo mężczyzny, który szedł na pasterkę w Nidzicy. Kolejne osoby z aktami oskarżenia

2025-02-07 13:15

Prokuratura z Nidzicy skierowała do miejscowego sądu akt oskarżenia wobec dwóch osób, które zacierały ślady zabójstwa mężczyzny, który został zabity, gdy szedł na pasterkę. Oskarżono także świadka zdarzenia, który uciekł z miejsca zbrodni i nie zaalarmował policji. Wszyscy chcą się dobrowolnie poddać karze. Szczegóły w artykule poniżej.

Osoby, które zacierały ślady zabójstwa z oskarżeniami. Śledztwo wciąż trwa

O skierowaniu aktu oskarżenia w tej sprawie poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski. Prokurator podkreślił przy tym, że śledztwo wobec mężczyzny, który zabił w wigilijną noc, wciąż trwa.

- Teraz aktem oskarżenia został objęty Dawid Sz., który w ostatnią wigilijną noc razem z Gabrielem A. pił alkohol na drodze serwisowej biegnącej równolegle do drogi ekspresowej S-7 relacji Gdańsk – Warszawa, pomiędzy węzłami Nidzica Południe - Powierz – poinformował prokurator Brodowski i dodał, że właśnie tamtędy szedł na pasterkę do kościoła w Kanigowie Andrzej B. Gdy doszedł do pijących Gabriel A. najpierw zaatakował Andrzeja B. słownie, a następnie zaczął go bić i kopać, m.in. w głowę i klatkę piersiową.

- Znajdujący się obok Dawid Sz. próbował go powstrzymać, ale bezskutecznie. Gabriel A. w czasie bicia pokrzywdzonego stwierdził, iż musi go zabić, bo inaczej ten zawiadomi o pobiciu policję. W odpowiedzi na to zachowanie Dawid Sz. poszedł do domu. Nie udzielił pokrzywdzonemu pomocy i nie zawiadomił o zdarzeniu organu powołanego do ścigania, za co teraz został oskarżony – podał prokurator Brodowski. Dodał, że Sz. przyznał się do winy i wyjaśnił, że nie zgłosił służbom tego zdarzenia, bo był w szoku po tym, co zobaczył.

Zabił niewinnego człowieka, a jego ciało wrzucił do wody

Gdy Dawid Sz. poszedł do domu Gabriel A. dalej bił i kopał Andrzeja B. Gdy ten przestał się odzywać A. zaciągnął jego ciało do pobliskiego zbiornika retencyjnego i wrzucił do wody, przytrzymując głowę ofiary pod wodą tak, by mieć pewność, że B. nie żyje.

- Następnie Gabriel A. udał się do miejscowości Kanigowo, gdzie mieszkają członkowie jego rodziny. Tam spotkał Michała G., któremu odpowiedział, że zabił człowieka. Stwierdził również, iż na miejscu zdarzenia pozostawił elementy swojego ubrania – przekazał prokurator Brodowski. Z ustaleń prokuratury w Nidzicy wynika, że rankiem 25 grudnia 2024 r. Michał G. pojechał z Gabrielem A. na miejsce zabójstwa.

- Tam podejrzany pozbierał elementy swojej garderoby i umieścił je w samochodzie Michała G. Michał G. widział wówczas ślady krwi na jezdni oraz na ubraniach podejrzanego – dodał prokurator Brodowski.

Michał G. odwiózł Gabriela A. do domu Niny Sz., a sam wrócił do domu i spalił zaplamioną krwią koszulkę Gabriela A. Nina Sz. zaś uprała buty, na których były ślady biologiczne, m.in. krew zabitego.

- Michał G. i Nina Sz. zostali oskarżeni o zacieranie śladów popełnienia przez Gabriela A. przestępstwa zabójstwa – poinformował Brodowski i dodał, że ci oskarżeni także przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia.

- Cała trójka oskarżonych w tej sprawie chce się dobrowolnie poddać karze. Czy ta kara, którą ustalili z prokuratorem zostanie przyjęta, zadecyduje sąd w Nidzicy – podał rzecznik prokuratury.

Policja na trop zabójstwa Andrzeja B. wpadła rankiem 25 grudnia. Ciało ofiary unosiło się na tafli zbiornika retencyjnego.

Gabriel A. w czasie zabójstwa miał 18 lat. Przedstawiono mu zarzuty dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Wcześniej śledczy informowali, że przyznał się do winy. Informowano także, że nastolatek był wcześniej karany.

Olsztyn Radio ESKA Google News
Autor:
Nidzica. Policjant uratował 4-latkę, która zadławiła się cukierkiem

Zabójstwo pod Nidzicą. 47-latek został zaatakowany w drodze na pasterkę [ZDJĘCIA]

Slang policyjny. Czy dogadałbyś się z policją? Sprawdź!
Pytanie 1 z 14
"Czekolada" w slangu policyjnym to: