Natalia Lewandowska, wicemiss Warmii i Mazur walczy o życie. Diagnoza była przytłaczająca
Jeszcze kilka tygodni temu pierwsza wicemiss Warmii i Mazur z 2019 r., Natalia Lewandowska wiodła szczęśliwe życie. 27-latka to piękna, młoda i do niedawna zdrowa kobieta, mama 4-letniego synka. W ciągu kilku dni jej życie legło w gruzach. Zaczęło się od niepozornych objawów. Poczuła się źle, zaczęły ją boleć plecy i nogi. Następnego dnia ból się nasilił, a kolejnego miała osłabione mięśnie nóg. Wtedy postanowiła iść do lekarza. 28 lutego kobieta wyszła na ulicę i upadła. Do szpitala zawiózł ją brat. Kolejnego dnia 27-latka nie mogła już chodzić, a jej stan szybko się pogarszał. Po wykonaniu niezbędnych badań lekarze postawili przerażającą diagnozę: zespół Guillaina-Barrego. Jest to bardzo rzadka choroba, której objawami są m.in. drętwienie i mrowienie stóp oraz dłoni oraz problemy z chodzeniem. Organizm sam zaczyna atakować otoczki nerwów. Schorzenie to może prowadzić do trwałej niepełnosprawności.
- Natalka kilka dni leżała na neurologii, po czym dostała zapaści. Została przeniesiona na OIOM i jest zaintubowana, dodatkowo przeszła zapalenie płuc, jest pod respiratorem. Teraz ma oczyszczane osocze, trzeba czekać. W tej chorobie najważniejszy jest czas. Czeka nas powolny proces powrotu do zdrowia, jest delikatna poprawa, jest świadoma i przytomna, ale nie może mówić – powiedziała w rozmowie z „Faktem” Barbara Lewandowska, mama wicemiss Warmii i Mazur.
Ruszyła zbiórka pieniężna na leczenie Natalii. Liczy się każda złotówka
W związku z tym, że stan 27-latki szybko się pogarszał, rodzina postanowiła założyć zbiórkę pieniężną na leczenie i rehabilitację chorej. Można ją wesprzeć na portalu pomagam.pl.
- Stan Natalki jest ciężki, nadal sama nie oddycha, chociaż neurologicznie niewielka poprawa jest w zakresie ruchu szyją i kończyn górnych w stawach łokciowych. Czuję się bardzo źle, jest osłabiona, ma nudności, wymioty, bóle brzucha. Miała przetaczaną krew. Cały czas czekamy aż stan zacznie się poprawiać. Naszym marzeniem jest, aby Natalka zaczęła samodzielnie oddychać, żeby ją nie bolało. Lekarze mówią, że potrzeba czasu…. To straszne tak czekać i nie móc nic zrobić – czytamy na stronie pomagam.pl.
Potrzebna jest ogromna suma, bo aż 100 tys. zł, dlatego znaczenie ma każda wpłacona złotówka.

Polecany artykuł: